Co ze starą strażnicą PSP? Może Muzeum Historii Bytomia?

Strażacy z PSP niebawem przeniosą się do nowej siedziby. Strażnica przy ulicy Łużyckiej rośnie w oczach. Jej budowa dobiegnie końca w drugim kwartale 2020 roku.

Bytomski.pl
Zabytkowa strażnica PSP w Bytomiu

Nowa strażnica PSP powstaje przy ul. Łużyckiej, na terenie należącym dawniej do kopalni Centrum. Powstający obiekt będzie składał się z trzech segmentów. Pierwszy z nich (A) to trzykondygnacyjny budynek Komendy Miejskiej ze zintegrowanym stanowiskiem kierowania, salą sztabową, pomieszczeniami biurowymi i pomieszczeniem Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego. Z kolei segment B będzie dwukondygnacyjnym budynkiem Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. To tam zaplanowano halę garażową na 18 stanowisk. Znajdą się tam też szatnie, sale wykładowe, warsztat aparatów ODO, magazyny itp. Natomiast segment C będzie jednokondygnacyjnym gmachem, w którym ulokowane zostaną pomieszczenie techniczne i wieża.

Koszt inwestycji oszacowano na ponad 23 mln zł. Przedsięwzięcie finansowane jest ze środków pochodzących z budżetu państwa w ramach programu modernizacji służb mundurowych 2017 – 2020. Jednakże i wojewoda śląski ma swój wkład w powstającą budowlę, bowiem dołożył 2,2 mln zł. Z kolei Urząd Miejski w Bytomiu sfinansował Program Funkcjonalno-Użytkowy, na który przeznaczono około 150 tys. zł.

29 stycznia plac budowy odwiedzili Śląski Komendant PSP nadbryg. Jacek Kleszczewski oraz Komendant Miejski PSP brygadier Mirosław Synowiec. Podpisano wówczas akt założycielski Społecznego Komitetu Fundacji Sztandaru. Jego celem jest pozyskanie środków na sztandar Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu. W skład komitetu weszli: Śląski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Jacek Kleszczewski, prezydent Bytomia Mariusz Wołosz, przewodniczący Rady Miejskiej w Bytomiu Mariusz Janas, II zastępca prezydenta Bytomia Waldemar Gawron, Sekretarz Miasta Bytomia Mirosław Luks oraz przedstawiciel Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu - st. kpt. Agnieszka Ryś.

Bytomska straż pożarna swój sztandar już miała. Pierwszy otrzymała tuż po zakończeniu II wojny światowej, w 1947 roku. Kolejny jednostka zyskała w 1984 roku. Jednakże powstała w 1991 roku Państwowa Straż Pożarna nie może się poszczycić własnym weksylium. Niebawem ma się to zmienić. Nowo powstały komitet zajmie się pozyskaniem środków na jego zakup. Co więcej, jak informuje Urząd Miejski w Bytomiu, kolejnym celem jest zyskanie dofinansowania na wydanie publikacji dotyczącej historii struktur straży pożarnej w Bytomiu wraz z przeprowadzeniem uroczystości wręczenia sztandaru zgodnie z ceremoniałem pożarniczym.

Finał prac wcześniej niż zakładano

Jak wygląda postęp prac? Do tej pory udało się zbudować trzy opisane powyżej segmenty. - Obecnie w budynkach trwają prace wykończeniowe, podłączane są media oraz instalacje. Ponadto ukończone zostały także wyjazdy na drogi publiczne, w tym główny wyjazd na ul. Łużycką oraz plac wewnętrzny, a w najbliższym czasie rozpocznie się montaż Zintegrowanego Systemu Łączności w pomieszczeniach Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego oraz budowa ogrodzenia wokół obiektu – informuje biuro prasowe bytomskiego magistratu.

Zgodnie z umową prace miały zostać zakończone jesienią tego roku. Wszystko wskazuje na to, że budowę uda się sfinalizować o wiele wcześniej. Magistrat wskazuje, że realny termin to drugi kwartał 2020 roku.

Czytaj dalej!


Co stanie się z zabytkowym gmachem, kiedy wyprowadzą się z niego strażacy?

Po przeszło 100 latach strażacy opuszczą swoją historyczną siedzibę. Kompleks ten już znajazł się w katalogu ofert inwestycyjnych miasta. - Budynek zbudowany w początku XX w., rozbudowany w latach międzywojennych, posiada elementy historyzmu ceglanego prostego, modernizmu i funkcjonalizmu – czytamy w ogłoszeniu dotyczącym sprzedaży prawa użytkowania wieczystego nieruchomości w drodze przetargu publicznego. Przedmiotem oferty są obiekty Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, czyli budynek administracyjny o powierzchni 1749 m2 oraz budynek warsztatowo-magazynowy o powierzchni 590 m2.

Tego jeszcze nie wiadomo. Warto dodać też, że budynek przy ul. Strażackiej 3 stanowi własność Skarbu Państwa, a o dalszych losach obiektu będzie decydował Wojewoda Śląski. Pojawił się jednak pomysł, aby w budynku urządzić Muzeum Historii Bytomia. Taką propozycję wysunął radny Maciej Bartków. - Od dawna jestem gorącym orędownikiem utworzenia w naszym mieście Muzeum Historii Bytomia. Bytom, jak mało które miasto na Śląsku, taką placówkę posiadać powinien już od dawna – wyjaśnia radny Maciej Bartków. - Muzeum Historii Bytomia oprócz oczywistych korzyści historycznych przyniosłoby naszemu miastu także dodatkowe pożytki w postaci aktywizacji mieszkańców, budowy więzi z miastem, kształtowania przestrzeni społecznej, a także wzbudzanie i podtrzymywanie aktywności naukowej czy twórczej. Nie do przecenienia będą także niewątpliwe nowe możliwości promocyjne miasta – podkreśla.

Radny Bartków zaproponował też dwa potencjalne miejsca, w którym instytucja mogłaby zostać ulokowana. - Pierwsze to budynek dawnego komitetu PZPR. Drugie, lepsze, to obecna, a za chwilę była strażnica Straży Pożarnej. Do tego pomysłu będę usilnie przekonywał prezydenta Bytomia. Miasto nie powinno pozbywać się swojej substancji, ale stale przekształcać ją dla potrzeb Bytomia i jego mieszkańców. Obawiam się bowiem, iż strażnica podzieli los innych wspaniałych budynków w Bytomiu, które przez lata nieopatrznie oddawano w prywatne ręce, a które dzisiaj niszczeją. Z taką polityką należy jak najszybciej skończyć – wyjaśnia radny.

Koncepcja ta przypadła do gustu Lesławowi Ordonowi, nauczycielowi, przewodniczącemu Regionalnego Sekretariatu Nauki i Oświaty NSZZ Solidarność Region Śląsko-Dąbrowski i przedstawicielowi Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, Bytomskiego Związku Drużyny Harcerzyktóry, w mediach społecznościowych pisał: - Czy Bytom powinien mieć swoje miejskie muzeum? Oczywiście, że TAK! Jednostka, która gromadzi zbiory, bada dzieje ale przede wszystkim edukuje! Bytom i my zasługujemy by mieć takie muzeum. Mamy tak bogatą i ciekawą historię - prawie tysiąc lat historii i 766 lat praw miejskich zobowiązuje. Podkreślał też, że historia Bytomia jest niezwykle bogata i cechuje się olbrzymią różnorodnością i mozaiką kulturową (kultura polska, niemiecka, lwowska, żydowska). - Pojawia się okazja w centrum Bytomia, by zagospodarować zabytkowy budynek po strażakach – pisał Lesław Ordon.

Czy pomysł ten uda się wcielić w życie?

Istnieje takie prawdopodobieństwo. W Bytomiu oczywiście prężnie działa Muzeum Górnośląskie, ale rzeczywiście miasto o średniowiecznym rodowodzie i tak bogatej, międzykulturowej historii, muzeum miejskie mieć powinno. Jednak z uwagi na stan finansów miejskich sprawa może być dyskusyjna, ale to kwestia niewątpliwie prestiżowa. Swoje muzeum mają niemal wszystkie pobliskie miasta: Chorzów (co ciekawe otwarto je 13 grudnia 1935 roku jako Muzeum Ziemi Bytomskiej), Ruda Śląska, Zabrze, Siemianowice Śląskie, czy Katowice, które tak, jak Bytom, ma na swoim terenie również muzeum regionalne - Muzeum Śląskie.

Jednak z drugiej strony władze miasta niekoniecznie zgadzają się z wizją radnego. - Mamy w Bytomiu Muzeum Górnośląskie. To jest dobrze funkcjonująca jednostka, która zajmuje się tematami związanymi z Bytomiem - przyznaje prezydent Mariusz Wołosz. - Nie jestem zwolennikiem mnożenia bytów, a tak by to wyglądało. Warto też powiedzieć, że obecnie strażnica przy ul. Strażackiej znajduje się w złym stanie technicznym. Utworzenie w tym miejscu muzeum, wymagałoby ogromnych pieniędzy, a ja obecnie takich środków w budżecie nie mam. Jest wiele ważniejszych rzeczy do zrobienia niż kolejne muzeum – dodaje prezydent.

Czy doczekamy się w Bytomiu muzeum Miejskiego? Jaka przyszłość będzie mieć historyczna strażnica? Na te pytania jeszcze przez jakiś czas nie będzie jednoznacznych odpowiedzi...

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon