Koszykarze Polonii Bytom cały czas tkwią na przedostatnim miejscu drugoligowej grupy C. Pojawiła się jednak nadzieja, że niebawem uda się wydostać z niechlubnej strefy. W trzech ostatnich meczach podopieczni Mariusza Bacika odnieśli dwa zwycięstwa.
Najpierw był bardzo ważny komplet punktów w starciu z MKKS-em Rybnik, który jest niewiele wyżej do naszych koszykarzy. Bytomianie pewnie wygrali 83:67, a najlepszy na parkiecie był Krzysztof Kurdubski, który zdobył 19 punktów.
Tydzień później przyszła jednak nieznaczna porażka z wyżej notowanym AZS PWSTE Jarosław 76:78. Zaledwie dwupunktowa strata mimo wszystko napawała optymizmem przed kolejnym pojedynkiem. W sobotę do Bytomia przyjechała Pogoń Ruda Śląska, która zajmuje czwarte miejsce w tabeli.
Kibice, którzy przyszli do hali Na Skarpie, zobaczyli świetne widowisko. Pierwszą kwartę wygrali goście zza miedzy, ale w kolejnych dwóch Polonia odrobiła straty z nawiązką, a na tablicy był wynik 80:68. W ostatniej partii gracze Pogoni rzucili się do odwrócenia losów meczu, ale to się nie udało, bo nasi koszykarze wytrzymali napór i ostatecznie wygrali 103:94.
W świetnej formie byli Emil Podkowiński oraz Łukasz Lewiński. Pierwszy rzucił 24 punkty, a drugi miał ich o cztery mniej. Zwycięstwo sprawiło, że choć bytomianie nadal zajmują przedostatnie miejsce, to jedno zwycięstwo może ich wywindować nawet w okolice środka tabeli.
Za tydzień jednak będzie jeszcze trudniej o zwycięstwo. Polonia jedzie do Krakowa na mecz z tamtejszą Wisłą, która jest wiceliderem grupy C II ligi. Koszykarze z Bytomia jednak udowodnili, że stać ich na sprawienie niespodzianki.
fot. Facebook/BS Polonia Bytom