Wydawało się Wam, że Łagiewniki, Szombierki albo Bobrek są dzielnicami? Zgodnie z obowiązującymi przepisami w Bytomiu są to jedynie "obszary, na których można utworzyć dzielnice". Tak stanowi uchwała Rady Miejskiej sprzed 15 lat. Absurd? Trudno to inaczej określić...
Według Statutu Miasta Bytomia dzielnice można utworzyć jedynie z inicjatywy mieszkańców. Aby tego dokonać trzeba uzyskać podpisy przynajmniej 5% mieszkańców danego obszaru. Dotąd wyłącznie Miechowice posiadały status dzielnicy, ale tylko przez kilka lat.
Miechowiczanie uzbierali wymaganą liczbę podpisów, dzięki czemu pod koniec 2008 roku utworzono dzielnicę Miechowice. Niestety już w 2013 roku nowa rada miejska zlikwidowała dzielnicę, tym samym wyrzucając podpisy aż 3700 obywateli do kosza. Wraz z tym unieważniono inicjatywy powołania dzielnic Bobrek, Stolarzowice i Górniki, których mieszkańcy w tym czasie też mieli uzbierane podpisy i trwała procedura przyjęcia statutu dzielnic.
To była ironia losu, ponieważ największymi przeciwnikami powołania dzielnic byli prezydent Damian Bartyla oraz jego radni, którzy doszli do władzy w... wyniku referendum miejskiego. Takim zachowaniem zastosowali filozofię Kalego w praktyce, bo społeczne inicjatywy były przez nich popierane, dopóki były w ich interesie, ale w radach dzielnic upatrywali konkurencji dla siebie, dlatego krótko po przejęciu sterów postanowili je unieszkodliwić. W efekcie Bytom znów stał się miastem bez dzielnic.
Obecna Rada Miejska zamierza to zmienić. Do konsultacji społecznych właśnie trafił projekt uchwały w sprawie utworzenia tzw. "jednostek pomocniczych", czyli po prostu dzielnic. Dokument ma za jednym zamachem powołać 12 dzielnic: Bobrek, Górniki, Karb, Łagiewniki, Miechowice, Os. Ziętka, Rozbark, Stroszek - Dąbrowa Miejska, Sucha Góra, Szombierki, Stolarzowice, Śródmieście.
Konsultacje społeczne powyższego projektu będą odbywać się do 21 lutego. Uwagi i opinie można zgłaszać w formie pisemnej na adres Kancelarii Rady Miejskiej lub e-mailowo na pr@um.bytom.pl. Po zakończeniu konsultacji zostanie sporządzony protokół, który następnie zostanie przedstawiony Radzie Miejskiej oraz opublikowany na stronie internetowej miasta. Po zapoznaniu się z uwagami mieszkańców rajcowie zadecydują, czy utworzyć dzielnice, czy nie.
Powołanie jednostek pomocniczych rozwiąże poważny problem bytomskiego Budżetu Obywatelskiego. Zgodnie z nowymi przepisami nie można zrobić podziału środków na poszczególne dzielnice, bo formalnie nie ma ich w Bytomiu. Ten stan rzeczy spowodował, że w zeszłorocznym budżecie większość funduszy zgarnął jeden projekt, przez co w wielu dzielnicach nie zostaną zrealizowane żadne inwestycje. Jeśli więc Rada Miejska przyjmie opisaną wyżej uchwałę, to od tego roku każda dzielnica będzie mieć zarezerwowane środki dla siebie w ramach Budżetu Obywatelskiego.