To już koniec Ruchu Piekary. Kopalnia przeszła do historii. Pracowników przejmie Ruch Bobrek

Piekarska kopalnia została całkowicie wyeksploatowana. Dziś symbolicznie zakończono wydobycie, a na powierzchnię wyjechał ostatni wagonik z urobkiem. Likwidacja zakładu potrwa jeszcze dwa lata.

Byt kopalniapiekary

To historyczny moment. Dziś, 31 stycznia, w samo południe wydobyto ostatnią tonę węgla w należącej do Węglokoksu Kraj KWK „Piekary”. Tym samym Piekary Śląskie znikają z mapy gmin górniczych.

Pod koniec 2018 roku postanowiono przekazać Ruch „Piekary” do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Jednakże ostateczną decyzję w sprawie zakończenia wydobycia podjęto w listopadzie 2019 roku, podczas 27. posiedzenia zespołu porozumiewawczego do spraw oceny eksploatacji górniczej pod terenami Piekar Śląskich. Motywowana była ona występowaniem groźnych wstrząsów wysokoenergetycznych, które są generowane właśnie w wyniku prowadzonej działalności górniczej. Przekładają się na szkody górnicze, które niszczą miasto. Wskazywano też na brak węgla, którego wydobycie byłoby możliwe, bezpieczne i ekonomicznie opłacalne.

Praconicy "Piekar" przejdą do Bytomia

Pracownicy Ruchu "Piekary", zgodnie z zapewnieniami Wyższego Urzędu Górniczego, mają znaleźć pracę w Ruchu "Bobrek" w Bytomiu. Część z nich będzie też pracować dla SRK likwidującej pozostałości po zakładzie. - Musimy pogodzić się z tym, że skończyło się wydobycie w Piekarach – powiedział Grzegorz Wacławek, prezes spółki Węglokoksu Kraj, do której należy kopalnia Ruch Piekary. - Chciałbym, żebyśmy nie traktowali tego dnia jako smutny czas, ale jako kawał dobrze wykonanej pracy. Możemy tylko życzyć tego, by wszystkie kopalnie w tym kraju mogły doczekać takiego momentu, kiedy skończy się złoże i naturalnie zakończy się wydobycie, tak jak stało się to w naszej kopalni – podkreślił.

- Smutny to czas, bo oto kończy się pewna epoka. Historia gminy górniczej, jaką jeszcze są Piekary Śląskie, odnotowuje dziś wydarzenie milowe. Ale jak słusznie zauważył pan prezes, patrzmy z optymizmem w przyszłość, bo coś się kończy, ale coś się nowego zaczyna – podkreśliła Sława Umińska-Duraj, prezydent Piekar Śląskich. - Dziękuję za te wszystkie lata ciężkiej pracy i znoju oraz pracy na rzecz dobra i rozwoju miasta, które przecież na górnictwie stało, a tym wszystkim, którzy będą kontynuować pracę w nowym miejscu życzę, żebyście się tam odnaleźli – dodała.

W uroczystości symbolicznego zakończenia wydobycia wzięło udział wielu pracowników kopalni. - Na pewno jest nam wszystkim smutno, że teraz się wszystko kończy. Co prawda mamy zapewnioną pracę na Ruchu „Bobrek”, ale zawsze pojawia się ta obawa, jak to będzie – zauważa Michał Łysik, jeden z górników pracujących w Ruchu „Piekary”. – Byliśmy na to przygotowani. Decyzja o likwidacji kopalni nie zapadła nagle. Od kilku lat wygaszano poszczególne etapy wydobycia - dodał. Potwierdził też, że złoże zostało wybrane do ostatniej tony. – Nie ma możliwości dalszego prowadzenia eksploatacji ścianowej, a inne sposoby są mało opłacalne – podkreślił.

Jak przygotowywano się do zakończenia wydobycia węglai zamknięcia kopalni?

W ubiegłym roku zaprzestano zatrudniania nowych pracowników, a górnicy sukcesywnie odchodzili na emerytury. Podczas piątkowej uroczystości prezes Węglokoksu Kraj podkreślił też, że odprawiono firmy zewnętrzne, które świadczyły usługi dla Ruchu „Bobrek”, a ich miejsce zajmowali pracownicy Ruchu „Piekary”. Pojawił się też pomysł świadczenia usług dla Spółki Restrukturyzacji Kopalń, ale o tym czy tak się stanie, zadecyduje przetarg.

Przypomnijmy, że historia dzisiejszego piekarskiego zakładu rozpoczęła się w 1954 roku, kiedy działała tu KWK „Julian”, a w 1999 przekształcono ją w KWK „Piekary”. Z kolei kopalnia węgla kamiennego Bobrek-Piekary Ruch Piekary powstała w wyniku połączenia trzech zakładów – KWK Julian (zlikwidowanej 1 lipca 1999 roku), KWK Andaluzja (zlikwidowanej w 2006 roku) i KWK Rozbark (zlikwidowanej w 2004 roku). W struktury Węglokoksu Kraj weszła w 2015 roku. Utworzono w ten sposób jeden zakład KWK „Bobrek-Piekary”.

Zobaczcie zdjęcia!

{gallery}galerie-news/2020/02/piekary{/gallery}

fot. Magdalena Grabowska

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon