Olbrzymia szansa dla Bytomia. Czy powstanie tu kuźnia kadr dla polskiego OZE?

Na Śląsku powstanie Centrum Szkoleniowe związane z odnawialnymi źródłami energii. Będzie to kuźnia kadr dla polskiego OZE. Taka informacja padła podczas czwartkowej konferencji „Nowy zielony europejski ład. Wpływ transformacji energetycznej na województwo śląskie" z udziałem europosła Grzegorza Tobiszowskiego i marszałka województwa śląskiego Jakuba Chełstowskiego.

Byt tobiszowski1

Główne założenia projektu obejmują m.in. przekwalifikowanie pracowników zatrudnionych w tradycyjnych gałęziach przemysłu m.in. w sektorze górniczym na potrzeby sektora wiatrowego i dystrybucji energii, wzrost konkurencyjności na rynku pracy specjalistów i inzynierów, rozbudowanie lokalnego łańcucha dostawców i poddostawców wokół OZE. Europoseł Grzegorz Tobiszowski zaznaczył, że idea powstania centrum zrodziła się w ubiegłym roku. - Na Śląsku jest potencjał technologiczny, organizacyjny i mnóstwo terenów inwestycyjnych - podkreślił Tobiszowski.

Gdzie zostanie ulokowane wspomniane centrum?

Pod uwagę brane są trzy lokalizacje. Jedną z nich jest Bytom. Miasto to jest jednym, które najbardziej ucierpiało podczas transformacji gospodarczej i w wyniku zamykania kopalń. Czy teraz zyska szansę na totalną metamorfozę, nie tylko gospodarczą, ale i wizerunkową? - Rzeczywiście pod uwagę brane są rejony, które wymagają tego, aby dać im nowe tchnienie, a więc Bytom, Świętochłowice i Siemianowice Śląskie. To miasta, które powinny dostać zastrzyk nowych inwestycji. Spółka Restrukturyzacji Kopalń tworzy pewną bazę danych, jeśli chodzi o tereny poprzemysłowe. I to właśnie na tych terenach powinniśmy lokalizować nowe inwestycje, aby tworzyć nową jakość – zapowiedział europoseł Grzegorz Tobiszowski. Nie chce jednak zdradzać szczegółów dotyczącyh lokalizacji centrum.

- Rozmawiamy z przedstawicielami jednego z miast na Śląsku, które jest najmocniej dotknięte tą transformacją. Nie ma jeszcze żadnych oficjalnych decyzji w tej sprawie. W ostatnim czasie przeglądaliśmy kilka postindustrialnych lokalizacji, które wymagałyby pewnego dostosowania do budowy centrum – zapewnia Szymon Kowalski, doradca zarządu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej. – Wszystkim wydaje się, że nasze centrum szkoleniowe będzie składało się wyłącznie z sal szkoleniowych, a tak nie będzie. Pojawią się tam także symulatory, specjalne baseny, w których będą się kształcili przedstawiciele podmiotów obsługujących np. farmy wiatrowe na morzu – dodaje.

Symulatory, baseny...

Jednym słowem będzie to olbrzymi kompleks, w którym kształcić będzie się przyszła kadra obsługująca wiatraki zarówno na morzu, jak i na lądzie. Centrum to powstanie prawdopodobnie już w 2021 roku. Rocznie będzie w stanie wykształcić od 300 do 500 osób. - Będą się tu uczyli m.in. szeregowi pracownicy z wykształceniem zawodowym, osoby po technikach i liceach, żeby mieli łatwiejszy start w przyszłości, ale także wysokiej klasy specjaliści - podkreśla Kowalski. Dodaje też, że dobrze wykwalifikowanypracownik zatrudniony w sektorze wiatrowym może nieźle zarobić. Szacuje się, że miesięczna pensja wynosi nawet kilkanaście tysięcy złotych. – To dobra perspektywa dla ludzi ze Śląska – zaznacza Kowalski.

Jak nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, pod uwagę brane są m.in. magazyny znajdujące się w rejonie ul. Witczaka w Bytomiu.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon