EC Szombierki na liście 7 zagrożonych obiektów europejskiego dziedzictwa 2020

Elektrociepłownia Szombierki rozpaczliwie woła o ratunek. Nie pomogły happeningi, apele, debaty. Potrzebne są pieniądze i to dużo, ale tych nie ma. Fatalny stan industrialnego zabytków dostrzeżono także za granicą. Ozdoba Szombierek znalazła się na liście zagrożonych obiektów europejskiego dziedzictwa.

Byt dach ec szombierki

Wspomniany ranking tworzy organizacja Europa Nostra, będąca europejską federacją 250 stowarzyszeń na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego Europy. Z kolei Industrialną Katedrę na tę ważną listę wpisano na wniosek Fundacji Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska. - Powód jest prosty: organizacja liczy na to, że dzięki zaangażowaniu europejskiej społeczności będzie możliwe uratowanie i zachowanie „Świątyni Elektryczności" dla kolejnych pokoleń – podkreślili członkowie fundacji na swoim facebookowym profilu.

Do wpisania na listę „7 zagrożonych obiektów europejskiego dziedzictwa 2020” („The 7 Most Endangered 2020 Europa Nostra”) zgłoszono 180 obiektów zlokalizowanych w całej Europie. Jednym z nich jest bytomska Elektrociepłownia Szombierki. - Obiekt często nazywany jest Katedrą Industrialną ze względu na swoją monumentalną architekturę. Dziś niestety zostały jedynie powidoki jego świetności. Dlatego też został umieszczony we wspomnianym zestawieniu. Elektrociepłownia może być na finałowej liście – napisali przedstawiciele Fundacji Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska w mediach społecznościowych.

- Obecnie Elektrociepłownia Szombierki jest niestety w złym stanie i wymaga natychmiastowych działań. Brak pomysłu i środków na jej dalsze zachowanie powoduje, że to dzieło kultury technicznej jest zagrożone. Bez wspólnego zaangażowania właściciela, miasta Bytom, na terenie którego znajduje się Elektrociepłownia, oraz władz regionu tak wspaniały europejski zabytek techniki wkrótce może przestać istnieć – podkreślają przedstawiciele Fundacji Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska.

Dziś EC Szombierki należy do fundacji EC Generator, a niedawno obchodziła swoje 99. urodziny. Z tej okazji zorganizowano debatę, podczas której dyskutowano o jej przyszłości. Na spotkaniu zabrakło Andrzeja Szwimera, prezesa spółki Rezonator, przysłał on jednak organizatorom list, w którym przedstawił swoje stanowisko. - Uznałem, że mój udział w tym wydarzeniu jest bezprzedmiotowy, m.in. dlatego, że zupełnie nie rozumiem celu tej debaty ani intencji jej organizatora – zaznaczył w liście.

Dodał też: - Moją sprawą od 3 lat jest dźwiganie ciężaru odpowiedzialności za największy śląski zabytek. Od 2 lat już wiem, że jest to ciężar zbyt duży. Podjąłem go, mając ku temu dogodną sytuację, dobre perspektywy, które niestety międzyczasie zmieniły się niezależnie ode mnie. Ale proszę mi wierzyć, że ani pełne oburzenia spoty nagrywane przez obecnego prezydenta Bytomia, ani pozamiatanie w błysku fleszy kilku metrów hali maszyn na potrzeby akcji Sprzątajmy Bytom, ani wreszcie kolejna jałowa debata na temat EC - mojego problemu nie rozwiąże ani nie zdejmie ze mnie jako prezesa spółki Rezonator odpowiedzialności za moje własne porażki w tym zakresie ale również, a może przede wszystkim, lata zaniedbań kolejnych właścicieli, władz miasta i województwa.

Zaznaczył również, że pewne zaniedbania pojawiły się w 2010 roku. - Zaniedbania te mają swój początek w roku 2010 – tak, panie Piotrze Koj – za pana prezydentury. To pod koniec 2010 roku Spółka ZEC Bytom, będąca własnością skarbu państwa, sprzedała Elektrociepłownię Szombierki firmie Fortum, w pakiecie z innymi zakładami. Od początku była dla firmy kulą u nogi, szczególnie po wpisaniu EC w 2013 roku do rejestru zabytków - napisał w liście Piotr Szwimer.

W odpowiedzi na list prezesa spółki Rezonator organizatorzy debaty napisali: - Jak panu zapewne wiadomo Zespół Elektrociepłowni Bytom S.A. (ZEC Bytom) był własnością Skarbu Państwa i to on podjął decyzję o jego sprzedaży w roku 2010. Starania Miasta Bytom o jego komunalizację, nie zakończyły się powodzeniem, a były podejmowane zarówno za rządów PiS, jak i PO. Głos zabrał także Piotr Koj, który na swoim blogu napisał: - Jaka w tym moja wina? Może ta, że podejmowałem różne działania, aby doprowadzić do komunalizacji ZEC Bytom, a tym samym do zachowania obu elektrociepłowni w polskich rękach. Rozmowy i próby lobbingu za tym rozwiązaniem miały miejsce zarówno za rządów PiS, jaki i PO.

Jaki będzie dalszy los EC Szombierki?

Podczas debaty padło sformułowanie, że EC Szombierki można wywłaszczyć, płacąc odszkodowanie właścicielowi.

Listę 14 zagrożonych obiektów można znaleźć TU!

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon