Miasto wyciąga rękę do zegarmistrza. Naprawi miejskie zegary i pozbędzie się zadłużenia

Ryszard Mielczarek to cudotwórca reanimujący zegarki. Małe, duże, wiszące, stojące, osobiste.... żaden czasomierz nie ma przed nim tajemnicy! Swój zakład przy ul. Piekarskiej 19 prowadzi od 40 lat. Jednakże początki istnienia tego miejsca sięgają 1920 roku!

Byt zegarmistrz ryszard

Przypomnijmy, że pan Ryszard był jednym z bohaterów akcji „Fachmani z Bytomia”, organizowanej przez bytomskie społeczniczki z grupy Landszaft. Zakład radził sobie całkiem dobrze. Do czasu… Niestety, złodzieje aż dwukrotnie włamali się do zakładu pana Ryszarda i splądrowali go, kradnąc znajdujące się tam zegarki. Do tego doszło jeszcze zadłużenie czynszowe, w efekcie czego sytuacja zegarmistrza zrobiła się naprawdę poważna.

W sobotę, 30 listopada, zorganizowano spontaniczną akcję „Czas ucieka”. Bytomianie zorganizowali pospolite ruszenie, aby pomoc panu Ryszardowi. Uzbrojeni w zepsute zegarki ustawili się w olbrzymiej kolejce, która utworzyła się przed zakładem zegarmistrzowskim. Oddając do naprawy swoje czasomierze chcieli wesprzeć fachmana, który znalazł się w tarapatach. Chcieli w ten sposób wspomóc nadszarpnięte finanse bytomskiego rzemieślnika. Istnieje realna obawa, że jego zakład nie doczeka swoich setnych urodzin. - Długi należy spłacać, ale nie o jałmużnę tu chodzi, tylko o uczciwą płacę za uczciwą pracę. Jeśli odkładaliście na później naprawę zegarka, wymianę baterii czy paska, macie w szufladzie sprzęt, który powinien odzyskać dawny blask, to jest moment, by sobie o tym przypomnieć – napisały na Facebooku społeczniczki z grupy Landszaft.

Zegarmistrz odpracuje długi naprawiając... miejskie zegary!

Pomocną dłoń wyciągnęło też miasto. We wtorek, 3 grudnia, magistrat poinformował, że Ryszard Mielczarek zajmie się renowacją i konserwacją sześciu miejskich zegarów, znajdujących się na budynku I LO (ul. Strzelców Bytomskich 11), IV LO (plac Sikorskiego), SP nr 36 ( ul. Siemiradzkiego 9), SP nr 5 (al. Legionów 6), ZSO nr 2 (ul. Żeromskiego 36) oraz w budynku przy ul. Kilara 29.

Nastąpi to w ramach odpracowania zadłużenia za zaległy czynsz za lokal użytkowy. Taką propozycję zegarmistrzowi złożył prezydent Bytomia Mariusz Wołosz. - Pan Ryszard zgodził się wykonać przegląd i naprawę miejskich zegarów w zamian za długoterminową ugodę i odroczenie spłaty części zaległości czynszowych. Cieszę się, ponieważ miejskie zegary potrzebują ręki dobrego zegarmistrza - mówi prezydent Mariusz Wołosz. - Taka konserwacja wymaga utrzymywania mechanizmu na bieżąco, wyczyszczenia i pomalowania poszczególnych elementów czy wymiany zużytych części – dodaje.

fot. Ewa Zielińska / Grupa Landszaft

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon