- To nie tylko gratka dla fanów lokalnej historii, lecz także niezwykła podróż w bytomską przeszłość. W świat, który, jak się zdaje, był niezwykle barwny i energiczny. Pełen zmian, lecz także miłości do małej ojczyzny, jaką Bytom zawsze stanowił dla swoich mieszkańców. Jak wiecie, historia nas fascynuje i otacza - zachwala muzeum.
Kalendarz na przyszły rok przedstawia na swoich kartach widoki Bytomia z bodaj najlepszych czasów w jego dziejach, gdy miasto dynamicznie się rozwijało i w oka mgnieniu powstawały tu kolejne, coraz piękniejsze gmachy. Najstarsze reprodukcje w tym wydawnictwie pochodzą z przełomu XIX i XX wieku. Oryginały były wykonane w technice litografii, a ich autorzy musieli się ogromnie napracować, aby w tak piękny sposób odwzorować ówczesny krajobraz Bytomia.
W kalendarzu zobaczymy też "młodsze" widokówki, w tym m.in. pocztówkę z 1929 roku upamiętniającą przelot sterowca "Graf Zeppelin" nad miastem. To właśnie ona zdobi pierwszy miesiąc przyszłego roku. Na kolejnej karcie znajduje się widok z ulicy Dworcowej w kierunku Bulwaru, czyli dzisiejszego placu Kościuszki. Obrazem marca jest pocztówka z placem Cesarskim, zwanym dziś pl. Sikorskiego. Kwiecień zdobi widok na Boulevard, którzy współcześni nazwaliby "placem przed Agorą", a maj pocztówka z motylem, na skrzydłach którego twórcy umieścili narożnik pl. Kościuszki i ul. Katowickiej oraz Teatr Miejski (Operę Śląską). Pierwsze półrocze zamyka widokówka Huty Julia na Bobrku.
Na kartach kolejnych miesięcy znajdują się:
- lipiec: Opera Śląska w XX-leciu międzywojennym
- sierpień: Zameczek Leśny w Dąbrowie Miejskiej
- wrzesień: Cesarski urząd pocztowy u zbiegu ul. Dworcowej i pl. Kościuszki
- październik: fila Muzeum Górnośląskiego przy ul. Korfantego
- listopad: Pozdrowienia z Bobrka (widok na Hutę „Julia” w Bobrku)
- grudzień: Widoki Bytomia w zimowej szacie
Kalendarze są dostępne w kasach Muzeum Górnośląskiego przy pl. Sobieskiego i ul. Korfantego, a także w sklepie internetowym muzeum. Ich cena wynosi zaledwie 15 złotych. Warto pośpieszyć się z ich zakupem, bo w poprzednich latach bardzo szybko znikały z muzealnych magazynów :).
fot. Muzeum Górnośląskie