Na początku listopada pracownicy Urzędu Miejskiego wraz z funkcjonariuszami straży miejskiej skontrolowali osiedle domków fińskich w Miechowicach. Nie wykazała ona żadnych nieprawidłowości. Sukcesywnie sprawdzane są kolejne miejsca.
- Kontrole w naszym mieście będą przebiegać dwuetapowo. Pierwszy etap to przeloty dronem, po których będziemy odczytywać i analizować wartości pomiarowe. Drugim etapem będzie kontrola Straży Miejskiej już bezpośrednio w konkretnych domach, gdzie przeprowadzona zostanie kontrola paleniska - mówi Wojciech Bryś, naczelnik Wydziału Inżynierii Środowiska. Jak wyjaśnia bytomski magistrat, kontrole przy wykorzystaniu innowacyjnego latającego laboratorium będą przeprowadzane raz w tygodniu w rożnych częściach Bytomia.
Zobaczcie film!
https://www.youtube.com/watch?v=uNCRbi1OVo0
Mobilne laboratorium jest w stanie określić poziom związków gazowych obecnych w powietrzu tj.: chlorowodor, cyjanowodoru, formaldehydu oraz lotnych związków organicznych (LZO), czyli substancji charakterystycznych dla spalania odpadów.
Przypomnijmy, że za palenie niedozwolonymi materiałami i paliwami grozi mandat w wysokości do 500 zł. Jeżeli taki mandat nie zostanie przyjęty, sprawa trafi do sądu, a ten może nałożyć karę wynoszącą nawet 5 tys. złotych. To m.in. pokłosie wprowadzenia tzw. ustawy antysmogowej. Po jej wejściu w życie za nieprzestrzeganie lokalnych uchwał antysmogowych grożą liczne kary. Jako przykład może posłużyć Kraków, w którym od 1 września 2019 roku nie można palić w piecach węglem. Krakowski sąd wymierzył już nawet pierwszą karę za łamanie przepisów o zakazie palenia węglem. Pewien mieszkaniec Krakowa otrzymał karę jednego miesiąca ograniczenia wolności i został zobowiązany do wykonania 20 godzin prac społecznych przez miesiąc.
fot. UM w Bytomiu