Przed rozpoczęciem tego sezonu wielu trenerów mówiło, że trzecia grupa III ligi jest niezwykle silna i nie brakuje w niej drużyn, które będą walczyć o awans na szczebel centralny. Przewidywania potwierdziły się, bo jesień dostarczyła wielu emocji i nawet pół ligi nadal ma szanse, by wywalczyć mistrzostwo.
Bardzo duże oczekiwania były wobec Polonii Bytom, która, choć jest tylko beniaminkiem, to przed sezonem dokonała kilku wzmocnień. Początek nie był najlepszy, by podopieczni Kamila Rakoczego gubili punkty. Z każdym tygodniem było jednak coraz lepiej, a końcówka jesieni pokazała, że niebiesko-czerwonych stać na walkę o najwyższą lokatę.
Ostatni akcent rundy jesiennej odbył się w Bielsku-Białej. Bytomianie mierzyli się z tamtejszym Rekordem, który także ma chrapkę, by w tym sezonie namieszać. Na boisku wiele wskazywało na to, że skończy się bezbramkowym podziałem punktów, który nikogo by nie zadowalał. Pięć minut przed końcem 22-letni Dominik Konieczny trafił do bramki i jak się okazało, dał Polonii niezwykle cenne zwycięstwo.
Bytomski beniaminek tym samym zakończył pierwszą część sezonu z 30 punktami, a to daje trzecie miejsce. Drugi Ruch Chorzów ma taki sam dorobek. Wiosną będzie trzeba gonić rezerwę Śląska Wrocław, która ma sześć punktów przewagi.
Awans do II ligi jest realny, ale do tego konieczne będą wzmocnienia w trakcie przerwy zimowej. Te są w planach, o czym Kamil Rakoczy mówił w kilku ostatnich wywiadach. Wysoka pozycja w ligowej tabeli na pewno będzie kuszącym argumentem w rozmowach z potencjalnymi nowymi piłkarzami.
Zima będzie także sprzyjać wprowadzeniu kolejnych młodych zawodników z akademii. W minionym tygodniu treningi z pierwszą drużyną Polonii zaczął 14-letni Łukasz Piontek. Wcześniej takie samo wyróżnienie spotkało wielu starszych wychowanków, którzy niebawem mogą zacząć pukać do pierwszego składu.