Polacy nie stronią od alkoholu. Jak wynika z raportu Agencji badawczej Nielsen nasi rodacy w 2018 roku wydali na alkohol ponad 34,2 mld zł, z czego 16,7 mld zł na piwo i 11,4 mld na wódkę. Polska uchodzi też za jednego z największych producentów wódki w Unii Europejskiej, a nawet na świecie – za Rosją, USA i Ukrainą. Wpływy z produkcji tego trunku co roku zasilają budżet państwa, z tytułu płaconej akcyzy, kwotą ok. 7,7 mld zł.
Z uwagi na to, że w godzinach nocnych w pobliżu wielu sklepów monopolowych dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń, coraz więcej miast decyduje się na wprowadzenie zakazu handlu wyskokowymi trunkami po godz. 23. W Chorzowie nocną prohibicję wprowadzono już w 2000 roku. Ograniczone godziny sprzedaży alkoholu obowiązują także w Tychach, Mysłowicach, a także w Katowicach. W Bytomiu działa to od 1 lipca 2018 roku.
Jaki wpływ ma prohibicja na miasto i mieszkańców Bytomia?
O to, jak zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych wpłynął na miasto i mieszkańców zapytaliśmy oficera prasowego bytomskiej policji, asp. szt. Rafała Wojszczyka.
- W związku z wprowadzeniem ograniczenia godzin handlu alkoholem, na terenie podległym KMP w Bytomiu zaobserwowano spadek interwencji policji w godzinach pomiędzy 23.00 a 5.00 – wyjaśnia asp. szt. Rafał Wojszczyk. - Spadek ten stwierdzono zarówno w rejonach sklepów monopolowych, jak też w miejscach wskazanych przez dzielnicowych jako te, w których dochodzi nagminnie do łamania przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi – dodaje oficer prasowy.
Analizie poddano okres od 1 lipca do 31 grudnia 2017 r., porównując go do analogicznego okresu roku 2018 r. - Stwierdzono, że nastąpił spadek o 44,4 proc., czyli o 99 (z 223 do 124) odnotowanych interwencji. Zmalała także o 31,5 proc., czyli o 635 (z 2045 do 1410) liczba ujawnionych wykroczeń dotyczących łamania przepisów wymienionej ustawy. Odnotowano również zmniejszenie o 35,7 proc., czyli o 20 (z 56 do 36) liczby wskazanych w Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa miejsc spożywania alkoholu w miejscach niedozwolonych – wylicza asp. Szt. Rafał Wojszczyk.
Jak się okazuje prohibicja ma wpływ na poziom bezpieczeństwa w mieście. - Na podstawie przeprowadzonej analizy oraz spostrzeżeń funkcjonariuszy można stwierdzić, że wprowadzenie ograniczenia godzin sprzedaży alkoholu przyczyniło się do zmiany zachowań obywateli. Z przekazanych przez kierowników dzielnicowych informacji wynika, że ograniczenie handlu alkoholem jest postrzegane pozytywnie przez mieszkańców Bytomia – podkreśla oficer prasowy KMP w Bytomiu.
fot. pixabay.com