Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie kontroli ruchu drogowego ma ukrócić proceder „cofania” liczników. Przewidziano też zaostrzone kary dla nieuczciwych handlarzy, którzy postępują w ten sposób. Obecnie grozi im za to od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia. Przypomnijmy, że do tej pory obowiązek sprawdzania przebiegu pojazdów leżał w gestii okręgowych stacji kontroli pojazdów. Dokonywano tego podczas corocznego przeglądu samochodów.
- Po wejściu w życie rozporządzenia kierowcy i funkcjonariusze zyskają nowe obowiązki i uprawnienia. Policjant, a także inspektor Inspekcji Transportu Drogowego, funkcjonariusz Żandarmerii Wojskowej, Straży Granicznej oraz Służby Celno-Skarbowej, podczas kontroli drogowej, będzie mógł sprawdzić przebieg zarówno zatrzymanego do kontroli pojazdu, jak i pojazdu przewożonego np. na lawecie – czytamy w komunikacie wydanym przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Na kontroli się nie zakończy, bo funkcjonariusz będzie musiał wpisać aktualny przebieg samochodu do Centralnej Ewidencji Pojazdów. Dodatkowo, jeżeli po wstępnej kontroli technicznej pojazdu użytkowego (np. ciężarowego lub autobusu) pojawią się jakieś zastrzeżenia, będzie go można skierować na bardziej szczegółowe badania.
Co się jeszcze zmieniło?
Rozszerzono katalog możliwości wpuszczenia kierowcy kontrolowanego pojazdu do radiowozu. Nastąpi to np. w momencie, kiedy kierowca będzie chciał zapłacić za mandat za pomocą karty płatniczej. Co więcej, podczas tzw. szybkich testów trzeźwości funkcjonariusz w mundurze nie ma już obowiązku wylegitymowania się każdemu kierowcy, a podczas kontroli przewożonych odpadów, gdy pojawią się wątpliwości dotyczące ładunku, policjant będzie mógł zerwać plomby zabezpieczające.
Zgodnie z nowelizacją, policjanci podczas prowadzenia działań kontrolnych będą mogli zatrzymać radiowóz w miejscu, w którym jest to zabronione (np. na zakazie), lecz nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego. - Oznacza to, że kontrole drogowe będą mogły być przeprowadzane niemalże w dowolnym miejscu, nawet jeśli funkcjonariusze złamią w ten sposób obowiązujące przepisy. Dotyczy to zarówno oznakowanych, jak i nieoznakowanych radiowozów – wyjaśnia oficer prasowy bytomskiej policji.
fot. KMP w Bytomiu