"Odpady spod lady" powróciły w nowej lokalizacji

Zwykłe przedmioty zyskują tu drugie, niezwykłe życie. Plastikowe reklamówki, będące ostatnio na cenzurowanym, przemieniają się w unikatowe kosmetyczki, a zużyte pasy samochodowe – w oryginalne torebki. Wszystko to można kupić w sklepie „Odpady spod lady”.

Byt odpadyspodlady

„Odpady spod lady” to pomysł na biznes Agaty Maciejaszek, wpisujący się doskonale w nurt zero waste. Właścicielka nie tylko prowadzić sklep, tworzy rzeczy użytkowe jak meble, biżuterię, torebki czy maskotki, ale i organizuje także warsztaty upcyklingowe, ucząc dzieci, młodzież i dorosłych twórczego przetwarzania odpadów. Wcześniej sklepik znajdował się w Zaułku, a w piątek, 18 października, miało miejsce uroczyste otwarcie „Odpadów spod lady” w nowej lokalizacji. Znajdziecie je przy ul. Powstańców Warszawskich 16 w Bytomiu. Sklep czynny jest od poniedziałku do piątku w godzinach: 16:00 - 19:00.

Wśród wielu unikatowych produktów znajdują się tu m.in. biodegradowalne bambusowe szczoteczki do zębów, torby z banerów i pasów samochodowych, biżuterię z gliny czy szampon w kostce. Jednakże produktem flagowym są kosmetyczki wykonane z reklamówek. – Dla mnie to priorytet, żeby przerabiać plastikowe reklamówki – podkreśla Agata Maciejaszek. Wiele produktów stworzyła sama, ale współpracuje też z wieloma lokalnymi twórcami.

- To druga odsłona „Odpadów spod lady”. W nowym miejscu powiększyła się nie tylko przestrzeń sklepu, ale i możliwości, ponieważ odwiedzający sklep będą mogli nie tylko zrobić tu zakupy, ale i samodzielnie wykonać produkty, który im się spodobają, a uznają, że kosztują za wiele – przyznaje Agata Maciejaszek. Właścicielka będzie też przybliżała zainteresowanym czym jest upcykling i wyjaśniała jak w życiu codziennym ograniczyć produkcję śmieci.

W planach jest także organizacja cyklicznych warsztatów przetwarzania odpadów w oryginalne ozdoby i akcesoria. – Chciałam pójść jeszcze o krok dalej z realizacją idei zero waste i rozpowszechnić nie tylko samą sprzedaż rzeczy wykonanych z używanych materiałów, ale i uczyć ludzi samodzielnego ich przetwarzania – dodaje właścicielka. Zapewnia też, że aby wykonać wybrany przedmiot nie trzeba się wcześniej umawiać.

Ponowne otwarcie „Odpadów spod lady” było możliwe dzięki pierwszej edycji konkursu „Lokal na kulturę”. To program, który umożliwiał tańszy niż na otwartym rynku wynajem lokalu użytkowego w zamian za przygotowanie przez najemców lub dzierżawców oferty na działalność kulturalną, artystyczną lub twórczą. - To pierwsza, ale z pewnością nie ostatnia edycja Lokalu na kulturę. Będziemy cyklicznie powracać do tej formuły i zachęcać ludzi z pasją i pomysłem na biznes, by realizowali je w Bytomiu - mówi prezydent Mariusz Wołosz.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon