Okradł 8 banków, a wpadł podczas dziewiątego skoku. "Mistrzowi" złodziejskiego fachu w końcu przedstawiono zarzuty

To historia niczym z filmu „Złap mnie, jeśli potrafisz”. Podejrzany Waldemar K. napadał na banki, kradł olbrzymie sumy pieniędzy i przez długi czas uchodził za nieuchwytnego. Teraz w końcu usłyszał zarzuty.

Byt rycerska4 w bytomiu

8 października Prokuratura Okręgowa w Gliwicach skierowała akt oskarżenia przeciwko Waldemarowi K., któremu zarzucono popełnienie dziewięciu przestępstw. 37-letni mężczyzna pochodzący z Tychów okradał placówki bankowe zlokalizowane w różnych miastach na południu Polski.

Początkowo policja nie łączyła ze sobą napadów, które miały miejsce w oddalonych od siebie lokalizacjach. Sytuacja zmieniła się, kiedy mundurowi zatrzymali na gorącym uczynku Waldemara K. w placówce banku PKO BP w Rybniku przy ul. 3 Maja 30. Złodziej usiłował ukraść 600 tysięcy złotych ze skarbca tego oddziału banku.

Okradł 8 placówek bankowych

Po przeprowadzonym dochodzeniu ustalono, że mężczyzna napadł też na osiem innych placówek. Wszystkie kradzieże skrupulatnie planował, a pierwsze przestępstwo popełnił 18 grudnia 2008 roku w Dąbrowie Górniczej. Tam, w placówce Invest Banku S.A. (obecnie PLUS Bank S.A.) przy ul. Sobieskiego 3 ukradł 20 750 zł, które przechowywano w sejfach, kasetkach oraz innych miejscach oddziału banku. Jak tego dokonał? - (…) użył wobec pracowników banku gróźb natychmiastowego użycia wobec nich przemocy, polegającej na użyciu okazanego im przedmiotu przypominającego pistolet – wyjaśnia Joanna Smorczewska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Czytaj dalej


Dwa lata później okradł placówkę Invest Banku S.A. (obecnie PLUS Bank S.A.) w Nysie przy ul. Rynek Garncarski 2 (tu wzbogacił się o 12 900 zł oraz 1 500 euro), w styczniu 2011 roku napadł na PKO BP S.A. w Katowicach przy ul. Plac Miarki 6 (ukradł 32 870 zł), a w lipcu tego samego roku w Invest Banku S.A. (obecnie PLUS Bank S.A.) przy ul. Długiej 1 w Raciborzu ukradł 91 390 zł. Pieniądze te przechowywano zarówno w skarbcu, sejfach, kasach, kasetkach oraz innych miejscach oddziału banku. Złodziej nie odpuścił nawet klientce banku, której ukradł 800 zł.

Na celownik wziął też bank w Bytomiu

Na długiej liście przestępstw znalazło się także to popełnione w Bytomiu. - W dniu 18 kwietnia 2012 roku w placówce banku Invest Bank S.A. (obecnie PLUS Bank S.A.) w Bytomiu przy ul. Rycerskiej 4 dokonał kradzieży mienia w postaci środków pieniężnych w kwocie 264 680 zł, 5 715 euro, 2 228 USD i 2 110 GBP, przechowywanych w skarbcu, sejfach, bankomacie i innych miejscach – wylicza rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Potem była jeszcze Częstochowa (październik 2013 roku). Ten napad przysporzył mu 322 968,89 zł oraz 850 euro. Następnie, w sierpniu 2016 roku, obrabował ING Bank Śląski w Dąbrowie Górniczej przy ul. Armii Krajowej 40, bogacąc się o 258 570 zł, 7 025 euro i 2 485 USD. Jak mu się to udało? Sterroryzował pracowników banku, strasząc ich przedmiotem przypominającym pistolet oraz atrapy granatu. Rok później napadł na oddział PLUS Banku S.A. w Bielsku Białej przy ul. Warszawskiej 2 i ukradł 240 860 zł.

Skrupulatnie przygotowywał się do skoku

Waldemar K. był gruntownie przygotowany do każdego napadu. Posługiwał się specjalistycznym słownictwem i doskonale poznał zasady funkcjonowania placówek bankowych, starannie wybierał stylizacje i zmieniał przebrania. - W tym celu używał, peruk, czapek, szalików, okularów przeciwsłonecznych. Akcesoriów tych nie wyrzucał po napadzie, a przynajmniej ich część została znaleziona w wynajmowanym przez oskarżonego garażu zlokalizowanego w Tychach. Z reguły też zabezpieczał się, zakładając na ręce rękawiczki. W trakcie zdarzeń miał ze sobą atrapy broni i granatów, które służyły mu do wymuszenia na pracownikach banku, a czasami i klientach, wydania środków finansowych – precyzuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Dodaje też, że podejrzany, choć początkowo przyznał się do stawianych zarzutów i złożył wyjaśnienia, w finale postanowił zmienić swoją „postawę procesową”. Proces będzie się toczył przed Sądem Okręgowym w Częstochowie.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon