Trzeba wsłuchiwać się w problemy bytomian i starać się je skutecznie rozwiązywać - przyznaje radny Krzysztof Gawenda

Krzysztof Gawenda to bytomski radny, który chętnie angażuje się w rozmaite akcje społeczne. Jest absolwentem Górnośląskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Mysłowicach oraz Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie. W bytomskiej radzie miasta działa w Komisji Edukacji, Sportu i Kultury, której jest wiceprzewodniczącym oraz w Komisji Komunalnej i Porządku Publicznego. Teraz planuje zdobyć mandat poselski.

Byt krzysztof gawenda

Ma pan 29 lat, w ubiegłym roku zdobył mandat radnego, a już myśli pan o reprezentowaniu naszego regionu w parlamencie. Jakie jeszcze cele stawia sobie kandydat na posła?

Uważam, że wiek nie ma żadnego znaczenia kiedy chce się aktywnie służyć własnemu miastu i Śląskowi, które są bliskie mojemu sercu. Moimi głównymi celami, które chciałbym realizować jako przyszły poseł są sprawy kluczowe dla regionu śląskiego oraz Bytomia, czyli: pozyskiwanie środków na likwidację nielegalnych składowisk odpadów oraz przyjęcie skuteczniejszych regulacji prawnych pomocnych przy walce z tym problemem. Musimy oczyścić nasze miasto i rozwiązać ten problem w kraju. Ważne są też programy rozwoju infrastruktury sportowej i rekreacyjnej dla dzieci i seniorów, program rozwoju ścieżek rowerowych łączących dzielnice z centrum oraz poszczególne miasta-rower codziennym środkiem transportu oraz program zwiększający dostępność miejsc w żłobkach i przedszkolach

W swojej zawodowej karierze był pan już kuratorem społecznym, wychowawcą w katowickich placówkach opiekuńczo – wychowawczych m.in. Dom Dziecka „Stanica”, a obecnie jest pan prezesem Stowarzyszenie Spartakus oraz bytomskim radnym. Życiorys pełny jest lokalnych projektów społecznych, a na jakiej aktywności chciałby się pan skupić jako poseł?

Chciałbym być osobą będącą blisko mieszkańców oraz posłem, a w dalszym ciągu stale i systematycznie angażować się w projekty społeczne, w tym również dotyczące osób wykluczonych społecznie oraz aktywnie wspierać wszelkiego rodzaju organizacje pozarządowe w realizacji swoich zadań. To bardzo istotne, by być z ludźmi oraz wspólnie z nimi odbudowywać markę naszego miasta i regionu.

Zaangażował się pan w walkę z nielegalnymi składowiskami odpadów w Bytomiu. Jakie są efekty podjętych działań?

Od momentu rozpoczęcia pełnienia funkcji radnego Rady Miejskiej w Bytomiu, uczestniczyłem w kilkunastu interwencjach związanych z zatrzymaniami przestępców przyłapanych na gorącym uczynku oraz interwencjami związanymi z podrzucaniem odpadów śmieciowych, w tym również odpadów niebezpiecznych.
Kolejnym zauważalnym efektem jest wzrost czujności oraz świadomości mieszkańców, którzy sygnalizują zauważane przez nich podejrzane sytuacje.

Wiosną współorganizował pan akcję społeczną posprzątajmy BYTOM #trashchallenge, a wraz ze Stowarzyszeniem Górnośląskich Kolei Wąskotorowych – SGKW udało się zrealizować wspólne sprzątanie na trasie przejazdu wąskotorówki. Dlaczego takie akcje nadal są potrzebne?

Uważam, że tego typu akcje społeczne są i będą potrzebne, by systematycznie uświadamiać mieszkańców oraz najmłodsze pokolenia o tym, że żyjemy wśród sporej ilości śmieci wyrzucanych przez osoby, które nie dbają o środowisko. Efektem nieodpowiedzialnych zachowań mieszkańców jest znaczne obniżenie standardów naszego życia. To ważne, by dawać przykład mieszkańcom i nie wstydzić się podnosić zalegających papierków czy butelek z ziemi i wyrzucać je do kosza. Ważne jest również, aby śmiało zwracać uwagę osobom, które śmiecą na naszych oczach.

Czytaj dalej


W niektórych miastach sąsiadujących z Bytomiem radni organizują spotkania z mieszkańcami przy kawie. Czy uważa pan, że to dobry pomysł na dotarcie do bytomian, którzy chcieliby przedstawić radnym swoje pomysły? Jak obecnie wyglądają dyżury radnego?

Myślę, że każdy sposób nawiązywania kontaktów z mieszkańcami jest dobry. Ważne jednak, by systematycznie organizować tego typu spotykania. Wsłuchiwać się w zgłaszane problemy i starać się je skutecznie rozwiązywać. Dyżury radnego, które prowadzę odbywają się w każdy ostatni czwartek miesiąca w godz. 15:30-17:00 w Przedszkolu Miejskim nr 45 w Łagiewnikach. Mieszkańcy bardzo chętnie przychodzą na dyżury. Z ich opinii wynika, że bardzo odpowiada im taka forma kontaktu.

Jako radny reprezentuje pan sprawy Łagiewnik i Szombierek. Czego brakuje w tych dzielnicach? Z jakimi problemami borykają się ich mieszkańcy? I jak można je rozwiązać?

Z osobistych spostrzeżeń oraz wniosków wynikających z licznych rozmów z mieszkańcami wyżej wymienionych dzielnic wynika, że problemy dotyczą: kiepskiej infrastruktury drogowej oraz chodnikowej i niskiego poziomu bezpieczeństwa o osoby niepełnosprawne, a także ograniczenie dostępności lokali mieszkalnych, a także ograniczonej liczby miejsc dla dzieci w żłobkach i przedszkolach. Sporym problemem dzielnicy Szombierki jest również pozostawiona sama sobie i niszczejąca Elektrociepłownia Szombierki, która posiada spory potencjał. Powinna być jak najszybciej rewitalizowana, aby stać się ogólnodostępnym obiektem dla wszystkich odwiedzających. Jedynym i skutecznym rozwiązaniem powyższych problemów jest efektywne zabieganie o pozyskiwanie środków finansowych dla Bytomia. Ze wszystkich sił będę się starał rozwiązywać powyższe problemy i zabiegać o sprawy całego Bytomia.

W niedzielę, 13 października, rusza głosowanie na projekty zgłoszone do Bytomskiego Budżetu Obywatelskiego. Pan także zgłosił swój pomysł. To „Przebudowa Parku Łagiewnickiego zlokalizowanego w Łagiewnikach”. Na czym polega?

Zgłoszony projekt dotyczy przebudowy parku, który został, w moim odczuciu oraz odczuciu mieszkańców, całkowicie zapomniany, a posiada spory potencjał. Bardzo ważny jest dla mnie zrównoważony rozwój dzielnicy. Zgłoszony projekt i jego możliwa realizacja znacznie uatrakcyjniłaby dzielnicę i przyczyniła się do zwiększenia aktywności ruchowej mieszkańców. Projekt przebudowy Parku Łagiewnickiego będzie polegał na: budowie psiego wybiegu (obwód ok. 156 mb) wraz z wyposażeniem, demontażu starego i budowie nowego placu zabaw, wykonaniu nawierzchni z mat przerostowych oraz wykonaniu ogrodzenia. Powstaną też alejki z kostki betonowej, zamontowany zostanie system monitoringu (10 kamer) oraz oświetlenie (40 punktów świetlnych). W planach są też prace zieleniarskie obejmujące pielęgnację drzew i krzewów, nasadzenia rabat, wykonanie trawników oraz wycinkę niektórych drzew. Pojawią się tutaj też elementy małej architektury jak ławki, kosze na śmieci czy kosze na odchody zwierzęce. Zachęcam gorąco mieszkańców Bytomia do aktywnego udziału w zbliżającym się głosowaniu na projekty w ramach Budżetu Obywatelskiego.

W wielu gminach od lat brakuje miejsc w państwowych żłobkach i przedszkolach. W swoim programie wyborczym zaznacza pan, że będzie działał, aby odwrócić ten trend i zwiększyć liczbę miejsc. Co należy zrobić, aby się udało zrealizować to założenie?

Celem mojego programu jest zwiększenie dostępności miejsc w żłobkach i przedszkolach. Konieczne jest stworzenie nowych państwowych placówek. Chciałbym, aby nowe żłobki i przedszkola, które powinny pojawić się jak najszybciej oraz obecnie już istniejące, były jeszcze w większym stopniu dofinansowane z budżetu państwa.

Dużym problemem dla mieszkańców jest zbyt wysoka opłata czesnego w żłobkach miejskich oraz niewielka liczba miejsc w tych placówkach. To jedna z priorytetowych dla mnie spraw, która musi zostać jak najszybciej rozwiązana, dlatego też 13 października warto oddać na mnie głos. Bytom zasługuje na swojego przedstawiciela w Sejmie.

Dziękuję za rozmowę!

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon