Co wydarzyło się tego feralnego dnia?
10 października 1979 roku o godz. 18.55 w Kopalni Węgla Kamiennego „Dymitrow” doszło eksplozji. Katastrofa miała miejsce w oddziale IV, na poziomie 774 metrów. Specjaliści Wyższego Urzędu Górniczego, Resortu Górnictwa i Instytutu Bezpieczeństwa Górniczego Kopalni Doświadczalnej „Barbara” ustalili, że doszło do wybuchu pyłu węglowego. Była to konsekwencja źle wykonanych robót strzałowych.
W strefie zagrożenia znalazło się 43 górników. 10 z nich udało się uratować. Trzech trafiło do szpitala, a pozostali mogli wrócić do domów. Niestety, 33 górników, znajdujących się w bezpośredniej strefie wybuchu, zginęło. Wśród nich znajdowało się 17 osób dozoru oraz pracowników o długoletnim stażu pracy i najwyższych zawodowych kwalifikacjach. Rodziny poległych górników zostały objęte opieką.
W ślaskich mediach informacja co prawda pojawiła się, ale była niezwykle lapidarna, w postaci komunikatu wydanego przez Polską Agencję Prasową. Jak czytamy w „Życiu Bytomskim” sprzed 40 lat: - Przebiegiem akcji ratowniczej interesował się bezpośrednio 1 sekretarz KC PZPR Towarzysz Edward Gierek, a także przybyły w dniu dzisiejszym (11 października 1979 roku – przyp. redakcji) do kopalni „Dymitrow” członek Biura Politycznego KC PZPR, prezes Rady Ministrów Towarzysz Piotr Jaroszewicz, który na miejscu zapoznał się szczegółowo z okolicznościami wypadku i przebiegiem akcji ratowniczej oraz odwiedził przebywających w szpitalu uratowanych górników i rodziny poległych na posterunku pracy. (….) Odeszli z szeregów górniczych ludzie powszechnie cenieni za sumienną pracę, poważani za gorące umiłowanie swego zawodu, którzy na trwałe pozostaną w pamięci wielkiej polskiej górniczej rodziny.
https://www.youtube.com/watch?v=ZHI0ndwaE3A#action=share
Czytaj dalej
Sześć dni po opisanej tragedii, w kopalni „Powstańców Śląskich” zorganizowano uroczyste spotkanie, podczas którego udekorowano wysokimi odznaczeniami państwowymi 110 górników, którzy uczestniczyli w akcji ratowniczej w kopalni „Dymitrow”. Pomoc swoim kolegom po fachu nieśli ratownicy z 21 kopalń, m. in. z „Dymitrowa”, „Rozbarku”, „Szombierek”, „Miechowic”, „Powstańców Śląskich” i Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego.
W uroczytości tej wzięło udział kilkuset górników, w tym I sekretarz KW PZPR w Katowicach Zdzisław Grudzień (sam przed II wojną światową pracował jako górnik w Belgii i Francji). - Zwracając się do ratowników uczestników spotkania I sekretarz KW Zdzisław Grudzień podkreślił, że brali udział w jednej z najtrudniejszych akcji w polskim górnictwie, akcji, która potwierdziła górniczą solidarność, zaangażowanie, hart ducha i odwagę zastępów ratowniczych – czytamy w archiwalnym numerze „Życia Bytomskiego”.
O dramatycznych wydarzeniach z października 1979 roku pamiętano długo. Zła passa jednak nie minęła. Zaledwie trzy lata po tamtej katastrofie w KWK Dymitrow doszło do kolejnego tragicznego zdarzenia. 28 listopada 1982 roku eksplozja pyłu węglowego zabiła 18 górników.
Przypomnijmy, że kopalnia ta została założona 1 grudnia 1881 roku. Początkowo funkcjonowała pod nazwą Vereinigte Karsten-Centrum. W 1945 roku zmieniono ją na Karsten-Zentrum, a w 1950 przemianowano na Dymitrow. Ponowna metamorfoza nastąpiła w maju 1990 roku, kiedy w wyniku referendum pracowniczego przywrócono nazwę „Centrum”. Trzy lata później kopalnia została zakładem Bytomskiej Spółki Węglowej S.A. i nazwano ją: Zakład Górniczy „Centrum” Sp. z o.o. Mijały lata, a wraz z nimi pojawiały się kolejne nazwy aż w 2005 powstała dwuruchowa KWK Bobrek-Centrum. Kopalnia działała bez przeszkód do 2015 roku. Wtedy też podjęto decyzję o rozdzieleniu dwóch zakładów i w efekcie KWK Centrum znalazło się w strukturach Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Finalnie, 9 maja 2015 roku kopalnia została postawiona w stan likwidacji całkowitej. Zgodnie z planami, zniknie do 31 grudnia 2020 roku.
Źródła:
„Życie Bytomskie” Życie Bytomskie, 1979, R. 23, nr 41
„Życie Bytomskie”, 1979, R. 23, nr 42