Większość Polaków uważa, że ludzie pchają się do Sejmu dla pieniędzy, a Paweł Kobyliński z rozmysłem zrezygnował z pensji poselskiej. To się w głowie nie mieści!
– W naszym kraju wciąż funkcjonuje model, w którym bycie posłem to zawód, a nie służba. Ja mówię temu stanowcze nie! Od 10 lat jestem przedsiębiorcą, dzisiaj mam stabilną firmę i zarabiam sam na siebie. Bycie posłem to ogromny przywilej i misja. Praca dla ludzi, a nie dla pieniędzy.
Odkąd skończyłem 18 lat jestem przedsiębiorcą, dzisiaj mam stabilną firmę i zarabiam sam na siebie. Bycie posłem to ogromny przywilej i misja. Praca dla ludzi, a nie dla pieniędzy
Jak można przeczytać na pańskiej stronie WWW, Paweł Kobyliński napisał 4 ustawy, zgłosił 873 interpelacje i 1212 zapytań poselskich oraz 128-krotnie wypowiadał się z trybuny sejmowej.
– To wymierne liczby, które ilustrują moją aktywność. Ale chciałbym tu powiedzieć o skuteczności. Mimo, że jestem posłem opozycji, udało mi się przeprowadzić ustawę przeciwdziałającą marnowaniu żywności. Sejm przyjął ją w lipcu i teraz sklepy oraz markety zamiast wyrzucać jedzenie, przekazują je np. stowarzyszeniom, które dalej kierują je do potrzebujących. To ogromny sukces, ale żeby realnie zwalczyć problem marnowania żywności potrzeba jeszcze czegoś.
Czego?
– Zmiany w każdym domu. Statystyczny Polak marnuje ok. 200 kg jedzenia rocznie. W skali roku to ponad 7,5 mln ton, które zamiast na stołach ląduje w śmietniku. Dlatego jako poseł wspieram rozwój sieci lodówek społecznych, dzięki którym każdy może podzielić się zbędnym jedzeniem z innymi, także z potrzebującymi. Pierwsza powstała w Gliwicach, kolejne – m.in. w Bytomiu i Tarnowskich Górach. Można przyjść, zostawić lub zabrać żywność. Na każdej jest naklejka z jasnym przekazem: NIE ZMARNUJ TEGO!
jako poseł wspieram rozwój sieci lodówek społecznych, dzięki którym każdy może podzielić się zbędnym jedzeniem z innymi
Zakupy spożywcze. Robi je pan w niedziele?
– Niedziele spędzam z rodziną. Rzadko, ale bywa i tak, że na zakupach. Dlatego jeden z moich postulatów wyborczych to: UWOLNIJ HANDEL W NIEDZIELE! Mam gotowy projekt ustawy znoszącej zakaz handlu, bo uważam, że obecna władza zabrała nam jakąś część wolności. To samo mówią ludzie, których spotykam w mojej działalności społecznej. W zamyśle, zakaz handlu w niedziele miał pomóc drobnym przedsiębiorcom, a w praktyce ich obroty zmalały o 20-30 proc.
Na każdym kroku podkreśla pan, że przede wszystkim jest przedsiębiorcą.
– Zgadza się, jestem przedsiębiorcą i znam codzienne bolączki i potrzeby tej grupy. Specjalnie dla nas – przedsiębiorców i samozatrudnionych stworzyłem PAKIET GOSPODARCZY , który znacznie ułatwi nam działalność i życie. To m.in. założenie wydatek = koszt, brak konieczności płacenia ZUS-u w przypadku braku przychodu czy wliczanie prowadzenia firmy do stażu pracy.
Pakiet gospodarczy, postulat uwolnienia handlu i walka z marnowaniem żywności są świetnym podsumowaniem pańskiej dotychczasowej działalności i zadań na przyszłość. Niewielu posłów ma tak spójny obraz swojej pracy. Na koniec, proszę nam powiedzieć, co proponuje pan dla Bytomia?
– Jestem bytomianinem z urodzenia i to miasto jest mi szczególnie bliskie. Dlatego, kiedy tylko pojawił się problem nielegalnych składowisk odpadów wsparłem działania społeczników z akcji Bytom to nie hasiok. W zeszłorocznych wyborach popierałem kandydaturę Mariusza Wołosza na prezydenta i dzisiaj mogę razem z nowymi władzami miasta skutecznie walczyć ze śmieciowym procederem. Dodatkowo, działam na rzecz podwyższenia wyceny procedur przez NFZ w szpitalach, które obecny system wpędza w coraz to większe długi. Na urealnieniu wycen bardzo skorzysta tutejsza placówka. Zabiegam także o rządowe środki na modernizację mieszkań, a w trosce o czyste powietrze – o większe dopłaty przy wymianie źródła ciepła. Jestem pewien, że Bytom wskoczył wreszcie na właściwe tory rozwoju i bardzo chciałbym w dalszym ciągu pomagać w rewitalizacji tego pięknego miasta.
Sfinansowano z KKW Koalicja Obywatelska PO .N iPL Zieloni