Przyznam, iż gdy po raz pierwszy o tym usłyszałem z ust jednego z liderów Totalnej Opozycji, na myśl przyszedł mi cytat z kultowego „Misia” niezapomnianego Stanisława Barei. „Ten człowiek w życiu słowa prawdy nie powiedział” pomyślałem, patrząc na zaciętą twarz „Scheta”, stojącego w otoczeniu partyjnych towarzyszy, który to obrazek, jako żywo, nasuwał skojarzenie z finałem „Folwarku Zwierzęcego”. Działacze Platformy Obywatelskiej ogłosili, iż w wyniku obniżenia podatków Polakom, zawalą się budżetu samorządów, miasta zbankrutują, a słońce zgaśnie. W krytyce prospołecznych działań Prawa i Sprawiedliwości, Platformę Obywatelską wsparł Związek Miast Polskich, upolityczniona struktura związana ściśle z opozycją. „Obniżanie podatków jest niezgodne z konstytucją, bo drastycznie osłabi lokalne budżety” – stwierdził przedstawiciel ZMP Marek Wójcik. – „To nasze pieniądze!” – powiedział Wójcik o pieniądzach polskich podatników!
Niestety w narrację Totalnej Opozycji wpisał się zupełnie niepotrzebnie także prezydent Bytomia, który w wywiadzie, jakiego udzielił lokalnemu tygodnikowi powiedział, iż Bytom może stracić około 25-30 milionów złotych. I, że są na to stosowne wyliczenia. Oczywiście jako radny złożyłem w tej sprawie interpelację, z prośbą o przekazanie owych wyliczeń. Już dzisiaj jednak mogę założyć, iż żadne, przeprowadzone przez miejskie służby wyliczenia nie istnieją, a swoje przekonanie prezydent opiera wyłącznie na mniemaniach Związku Miast Polskich. Tego, który uważa, że nasze pieniądze naszymi pieniędzmi nie są. Notabene wiarygodność wyliczeń i samego Związku spada do zera, gdy uświadomimy sobie, iż na jego czele stoi Zygmunt Frankiewicz – kandydat Koalicji Obywatelskiej do Senatu. Trudno zatem, aby taka osoba wykazywała się obiektywnym podejściem do faktów, tym bardziej gdy te są pozytywne dla PiS, a niewygodne dla jego ugrupowania. Bardzo łatwo wykazać można to na przykładzie Bytomia.
Czytaj dalej:
Działacze ZMP i PO „zapominają”, iż dzięki skuteczności rządu Prawa i Sprawiedliwości, w ciągu ostatnich trzech lat znacząco wzrosły dochody budżetów miast. W kontekście naszego miasta, w ciągu ostatnich 3 lat (2016, 2017, 2018) wpływy do budżetu z podatków PIT i CIT, w porównaniu do ostatniego roku rządów PO, wzrosły sumarycznie aż o 45 milionów złotych! W roku 2015 dochody te wyniosły 162 miliony, a w 2018 już 193 mln złotych. Z kolei zliczając wszystkie pieniądze, jakie trafiły do Bytomia i jego mieszkańców za pośrednictwem programów rządowych i dotacji, kwota jest jeszcze bardziej astronomiczna. Mówimy tu bowiem już o ponad pół miliarda złotych. A to oczywiście nie wszystko. Tylko w ostatnich dniach Wojewoda Śląski przekazał dla naszego miasta niemal 7 milionów złotych, jakie rząd zadedykował Bytomiowi z Funduszu Dróg Samorządowych. Z pomocą rządu wyremontujemy ulice Świętej Elżbiety, Musialika, Wojciechowskiego, Mochnackiego, Reptowską oraz Szyby Rycerskie. Dofinansowanie inwestycji sięga od 50% do 80%, co w przypadku np. ulicy Wojciechowskiego oznacza kwotę aż 2 200 000 zł! Z kolei Ministerstwo Sportu i Turystyki, także w ostatnich dniach przekazało 428 000 złotych na modernizację kortów tenisowych „Górnika” Bytom, a podobną kwotę otrzyma Szkoła Podstawowa nr 54 w Miechowicach na modernizację basenu służącego uczniom tej szkoły. Gdy piszę te słowa wsparcie otrzymuje także Szpital Miejski przy ul. Żeromskiego. Tam trafi nowoczesna karetka za kwotę ponad 200 000 i pieniądze w kwocie 1,3 miliona zł. I nie są to wszystkie pieniądze, jakie Bytom otrzymuje od rządu. W czasie ostatniej sesji Rady Miejskiej przyjęliśmy poprawkę do budżetu, w której zapisujemy w tym dokumencie po stronie dochodów miasta ponad 12 milionów złotych. Zwiększyliśmy w ten sposób plan dochodów z tytułu udziału gminy we wpływach z podatków dochodowych: od osób fizycznych i od osób prawnych stanowiących dochód budżetu państwa, w związku z prognozowanym uzyskaniem ponadplanowych wpływów w tych źródłach.
Tak bowiem wygląda sytuacja finansowa Bytomia w kontekście rządów Prawa i Sprawiedliwości naprawdę. Jedynym zaś, który traci jest Związek Miast Polskich, z którego – z uwagi m.in. na upolitycznienie – odeszło już niemal dwudziestu członków. Może czas, aby także i Bytom poszedł ta drogą?
Maciej Bartków
radny Rady Miejskiej
przewodniczący PiS w Bytomiu
Koordynator projektu „Tajemniczy Bytom”