"Kogut" się rozsypuje. Rzeźba pilnie potrzebuje ratunku

Rzeźba "Koguta" jest jednym z symboli Stroszka. Stojąc w pobliżu przystanku tramwajowego widzi ją każdy, kto przejeżdża ulicą Strzelców Bytomskich. Niestety monument jest w tragicznym stanie i pilnie wymaga remontu.

Byt rzezba koguta na stroszku

Autorami rzeźby są Henryk Fudali i Józef Sawicki ze Spółdzielni Pracy Twórczej Artystów Plastyków "Plastyka". Postawiono ją na Stroszku w 1978 roku. Twórcy nazwali ją "Kogutem", lecz mieszkańcy pobliskich bloków mówią o niej "Paluch". Powodem jest abstrakcyjna forma, którą można interpretować na wiele różnych sposobów. Rzeźbę szczególnie upodobali sobie kibice Polonii Bytom, którzy często zawieszają na szyi "Koguta" szalik ich ukochanej drużyny.

Niestety popularny "Paluch" jest od pewnego czasu poważnie uszkodzony. Jedna z bocznych ścian rzeźby dosłownie się rozsypała, odsłaniając zbrojenie betonu i puste wnętrze. W sprawie jej renowacji interweniował radny Michał Misiaszek, który w czerwcu wystosował interpelację do prezydenta Mariusza Wołosza, a podczas lipcowej sesji ponownie zwrócił się w tej sprawie do zarządu miasta.

Miejski Zarząd Zieleni i Gospodarki Komunalnej na razie prowizorycznie zabezpieczył otoczenie za pomocą biało-czerwonej taśmy. Dyrekcja jednostki chciałby odrestaurować "Koguta". - Aktualnie szukamy wykonawcy, który dokona niezbędnych napraw, dlatego nie jesteśmy w stanie obecnie podać jaki będzie koszt renowacji rzeźby - poinformował nas Tomasz Sanecki z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego. Jak ustalił "Dziennik Zachodni" naprawa może kosztować od 40 do 50 tysięcy złotych. Ze względu na problemy budżetowe miasta istnieje zagrożenie, że jednak monument zniknie z krajobrazu dzielnicy.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon