Już od kilku dni krążyły plotki, że tuż przed rozpoczęciem przygotowań do nowego sezonu w Polonii Bytom dojdzie do zmiany trenera. Nabrały one sensu, gdy odwołano pierwszy trening, który miał się odbyć w poniedziałek i przeniesiono go na następny dzień. Klub chciał bowiem nie tylko dogadać się z nowym szkoleniowcem, ale także zawodnikami, którzy wzmocnią beniaminka III ligi.
Jeden świętował awans, drugi przyczynił się do spadku
Rzeczywiście, we wtorek oficjalnie ogłoszono zakończenie współpracy z Marcinem Domagałą i zatrudnienie na jego miejsce Kamila Rakoczego. To była decyzja wyłącznie klubu, który uznał, że drugi z tych trenerów będzie bardziej wpisywać się w wizję klubu na najbliższe lata.
Rakoczego w Polonii wszyscy bardzo dobrze znają. Od wielu lat prowadzi drużyny młodzieżowe niebiesko-czerwonych, a swego czasu był także asystentem Jacka Trzeciaka w pierwszej drużynie. Klub z kolei ma plan, by w niedalekiej przyszłości seniorów oprzeć w większości na wychowankach akademii, których nowy szkoleniowiec bardzo dobrze zna.
Bytomianie jednak i tak dużo ryzykują. Domagała przyszedł do klubu rok temu i w tak krótkim czasie nie tylko zdominował IV-ligowe rozgrywki, ale następnie wygrał barażowy dwumecz z LKS-em Czaniec. Zrobił to, co nie udało się ikonie Jackowi Trzeciakowi. Nie brakuje zatem głosów, że szansa na prowadzenie Polonii w wyższej lidze po prostu mu się należała, bo to w dużej mierze jego zasługa. W dodatku Rakoczy ostatnio pracował w Ruchu Radzionków, który ostatecznie spadł z III ligi.
Nowego trenera jednak nie można skreślać. Pamiętać należy, że w "Cidrach" wszystko się posypało w momencie, gdy kilku ważnych zawodników doznało kontuzji na początku rundy wiosennej. W dodatku rok temu to on dowodził radzionkowianami, którzy w barażu byli lepsi od niebiesko-czerwonych. Zawodnicy, którzy mieli okazję z nim współpracować, zawsze podkreślają, że jest świetnym fachowcem. Nie zmienia to jednak faktu, że od początku sezonu będzie pod dużą presją i słabszy start może sprawić, że kibice będą wypominać władzom klubu rozstanie z Domagałą.
Transferowa ofensywa, jakiej już dawno nie było
W III lidze zobaczymy nie tylko nowego trenera, ale także przebudowaną drużynę. Chyba nikt nie pamięta czasów, by Polonia już na pierwszym treningu miała w większości skompletowaną kadrę, a tak stało się teraz. Podpisano już kontrakty z Dawidem Krzemieniem, Przemysławem Mizgałą oraz Michałem Bedronką, o czym informowaliśmy już kilka dni TUTAJ.
Te trzy nazwiska to jednak nie wszystkie wzmocnienia, o czym informuje portal sportslaski.pl. Pozyskano nowego bramkarza, który... jest wychowankiem Polonii. To Dawid Gargasz, który miniony sezon spędził w IV-ligowej Sarmacji Będzin, a wcześniej grał m.in. w Pogoni Siedlce i Sole Oświęcim. Do Bytomia wrócił także Jarosław Czernysz. 19-letni pomocnik wiosną był na wypożyczeniu w IV-ligowym Piaście Tuczempy, gdzie rozegrał 17 meczów i strzelił siedem bramek.
W środkowej formacji zobaczymy również Jakuba Czajkowskiego. 23-latek przez moment był w akademii Legii Warszawa, ale całą seniorską karierę spędził w Ruchu Zdzieszowice, który będzie ligowym rywalem Polonii. W minionym sezonie był jego podstawowym zawodnikiem i wystąpił 32 razy, a także strzelił dwa gole.
Podobno to jeszcze nie koniec wzmocnień, a kolejne nazwiska mamy poznać niebawem. Polonia przed startem nowego sezonu pręży muskuły, a swoją postawą na rynku transferowym pokazuje, że nie można jej lekceważyć. Szczególnie że osłabień będzie niewiele i trzon zespołu, który wywalczył awans, pozostanie.
Sportslaski.pl zdradza, że nowe kontrakty podpisali m.in. Patryk Stefański, Norbert Radkiewicz i Łukasz Matusiak, a następny w kolejce jest Krzysztof Hałgas. Nowych klubów szukają Andrzej Buchcik, Maciej Borycka i Bartosz Dyszy.
fot. Facebook/Polonia Bytom