Piotr Kraśko jest jednym z najbardziej znanych dziennikarzy telewizyjnych w Polsce. Od kilku lat prowadzi weekendowe wydania porannego programu "Dzień Dobry TVN". Tym razem wyjątkowo przemówił do widzów nie z warszawskiego studia, lecz z dachu Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, by za moment zejść z kamerą pod ziemię.
Ekipa "Dzień Dobry TVN" spędziła w Bytomiu dwa dni. W tym czasie Piotr Kraśko uczestniczył w ćwiczeniach w siedzibie stacji oraz w kopalni Bobrek. - Domyślam się, że samo pokonanie tej trasy bez sprzętu jest ciężkie, ale w tym sprzęcie, potykając się o ten aparat, to jest już zupełnie co innego - powiedział Kraśko. Dziennikarz w pełnym sprzęcie przedostał się przez obiekt ćwiczebny przy ul. Chorzowskiej, gdzie wykonał szereg różnych zadań. - Maraton przy tym, to jest przyjemność. Naprawdę! - przyznał później Piotr Kraśko.
Gwiazdor TVN-u po sprawdzeniu się w siedzibie CSRG pojechał do kopalni Bobrek. Tam zjechał pod ziemię, gdzie przekonał się, jakie warunki panują w prawdziwym zakładzie górniczym. Piotr Kraśko brodząc w wodzie i pyle dotarł do poszkodowanego górnika i wraz z ratownikami wydostali go na powierzchnię. - To, co oni robią codziennie, jest nieporównywalne z niczym, co przeżyłem wcześniej - powiedział po wszystkim dziennikarz.
Cały program z Bytomia można zobaczyć pod tym linkiem.
fot. kadr z programu Dzień Dobry TVN