Bytomskie Mieszkania mają nowy bat na dłużników

Lokatorzy Bytomskich Mieszkań narobili długów na ponad 374 mln złotych. Jest szansa, że uda się lepiej ściągać należności. Zarządca gminnych lokali podpisał porozumienie z Krajowym Rejestrem Długów.

Byt 59837707 2301675996545208 8594801249507868672 o
Reklama

Jaki jest stan bytomskich kamienic, doskonale widzimy każdego dnia. Kiedy mieszkańcy narzekają na sypiące się nieruchomości, miejskie władze odpowiadają, że nie mają odpowiednich środków, by na bieżąco o nie dbać. Trudno się dziwić skoro bytomianie nie są skorzy do regularnego opłacania czynszów.

Reklama

Skala zadłużenia wobec Bytomskich Mieszkań, które zarządzają gminnymi lokalami mieszkalnymi i użytkowymi, jeży włos na głowie. Obecnie wynosi ponad 374 mln złotych! Gdyby ta kwota znalazła się w kasie zarządcy, to na pewno łatwiej byłoby zadbać o należyty stan budynków.

Władze BM postanowiły zacząć walczyć z dłużnikami. Efektem jest podpisanie porozumienia z Krajowym Rejestrem Długów. Dzięki temu osoby uchylające się od terminowego uiszczania opłat mogą zostać wpisane do bazy dłużników.

- Podjęliśmy więc walkę z dłużnikami uchylającymi się od płacenia należnych miastu opłat. Musimy być bardziej skuteczni w zakresie kontroli zarządczej - mówi dyrektor Bytomskich Mieszkań Grażyna Bujnicka-Moździerz.

Do KRD mogą zostać wpisani zarówno najemcy lokali mieszkalnych, jak i przedsiębiorcy, którzy nie płacą za lokale użytkowe. Pierwsi wystarczy, że będą zalegać co najmniej 200 zł i nie uregulują zobowiązania w ciągu 30 dni. W przypadku przedsiębiorców kwota minimalna wynosi 500 zł. Pierwsze wezwania do zapłaty zostaną rozesłane już w czerwcu.

Co oznacza trafienie na listę Krajowego Rejestru Dłużników? Taka osoba będzie mieć trudności z otrzymaniem kredytu lub kupienia czegoś na raty. W ten sposób na pewno nie uda się ściągnąć wszystkich długów, ale część osób na pewno skłoni do spłacenia zaległości.

To nie koniec zmian, bo niebawem wejdą kolejne, które uderzą w zadłużonych lokatorów. Bytomskie Mieszkania chcą wprowadzić m.in. wodomierze przedpłatowe dla tych, którzy nie płacą za wodę.

W Bytomiu problem z niepłaceniem za lokale gminne jest bardzo duży. W dodatku często dłużnikami są osoby, które mają dochody, a i tak unikają opłat, bo do tej pory nikt od nich nie wymagał spłaty zaległości. Kilka lat temu władze wpadły na pomysł, że dobrym rozwiązaniem będzie abolicja, ale niewielu mieszkańców z niej skorzystało. W ciągu dwóch lat do kasy Bytomskich Mieszkań wpłynęło łącznie 4 mln zł.

Dłużnicy cały czas mogą odpracować swoje zaległości np. roznosząc listy, sprzątając pustostany, czy porządkując tereny zielone. Z takiej opcji jednak także niewiele osób korzysta. Można również podpisać ugodę, dzięki której dług jest rozkładany na raty. Warunkiem jednak jest terminowe płacenie kolejnych czynszów.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon
Reklama