Wszędzie scenariusz jest taki sam. Szkoła otrzymuje e-maila, w którym pojawia się informacja o podłożeniu bomby w szkole. Tego typu pogróżki dostało mnóstwo placówek oświatowych w całym kraju. W ten sposób ktoś próbuje sparaliżować matury.
Wszystko zaczęło się w poniedziałek przed egzaminem pisemnym z języka polskiego. Następnego dnia przed maturą z matematyki sytuacja się powtórzyła. Bytomscy uczniowie odczuli to na własnej skórze.
Z naszych informacji wynika, że alarm bombowy wszczęto w co najmniej czterech placówkach. Mowa o Państwowych Szkołach Budownictwa, Elektroniku przy ulicy Katowickiej, Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Żeromskiego oraz Zespole Szkół Administracyjno-Ekonomicznych i Ogólnokształcących przy ul. Webera.
Do wszystkich szkół wezwano strażą pożarną i policję. Na szczęście nic nie wskazuje na to, by rzeczywiście podłożono bombę. Matury powinny przebiec zgodnie z planem.
AKTUALIZACJA
Rzeczniczka Urzędu Miasta poinformowała nas, że alarm bombowy wszczęto w aż ośmiu bytomskich szkołach. Poza wspomnianymi placówkami taka sytuacja miała miejsce także w Zespole Szkół Mechaniczno-Elektronicznych, I Liceum Ogólnokształcącym, IV Liceum Ogólnokształcącym oraz Niepublicznym Zespole Placówek Oświatowych im. J. Lennon'a.
- Szkoły zostały sprawdzone przez saperów i niczego nie znaleziono. Egzaminy maturalne odbyły się zgodnie z planem we wszystkich jedenastu szkołach - mówi Małgorzata Węgiel - Wnuk.