{gallery}galerie-news/2019/03/lodowisko-pulaskiego{/gallery}
Obecne lodowisko na Knajfeldzie powstało w 1966 roku... jako obiekt plenerowy. Zadaszenie nad taflą zdecydowano się wybudować dopiero 12 lat później. Od samego początku hala przy ul. Pułaskiego miała charakter tymczasowy, ale ostatecznie pozostała podstawowym obiektem bytomskich hokeistów aż do dziś. Ze względu na jej wątpliwą urodę i niski standard kibice nadali jej prześmiewczą nazwę: Stodoła.
Lodowisko jest dziś w fatalnym stanie. Tyczy się to szczególnie dachu. Jego konstrukcja jest już tak zużyta, że w trakcie opadów śniegu nie można wchodzić do środka, bo pod ciężarem białego puchu może się zawalić. Lada moment i nadzór budowlany całkowicie wyłączy obiekt z użytkowania. To byłby najgorszy scenariusz, ponieważ bytomscy hokeiści, w tym mistrzowska drużyna kobieca i grupy młodzieżowe nie miałyby gdzie trenować.
Do tej pory miasto planowało budowę nowego lodowiska w sąsiedztwie stadionu przy ul. Olimpijskiej. Niestety mimo upływu lat i szumnych zapowiedzi nie powstało nic, co można by nazwać projektem budowlanym. Spółka Bytomski Sport rozstrzygnęła jedynie konkurs architektoniczny, ale od tamtego momentu inwestycja nie posunęła się ani o centymetr do przodu. W dodatku zamierzano w jednej hali ulokować dwie tafle oraz basen. Dziś szacuje się, że koszt wybudowania takiego obiektu wielofunkcyjnego wyniósłby ponad 100 mln zł.
Po zmianie władzy w Bytomiu nowa ekipa na nowo pochyliła się nad pomysłem budowy nowego lodowiska. Brano pod uwagę realizację inwestycji przy ul. Olimpijskiej, w obecnym miejscu przy ul. Pułaskiego oraz w zupełnie nowej lokalizacji na terenie kompleksu sportowego w Szombierkach. Przez kilka miesięcy analizowano dostępne opcje oraz konsultowano się z użytkownikami lodowiska, związkiem hokejowym i ministerstwem sportu.
Nowa ekipa w bytomskim ratuszu zdecydowała się nie wydawać kolejnych pieniędzy na zupełnie nowe projekty. Ostatecznie postanowiono wykorzystać dokumentację z 2012 roku, którą poprzednicy odrzucili zaraz po przejęciu rządów. Po przeprowadzeniu aktualizacji zostanie na jej podstawie rozpisany przetarg na realizację inwestycji w formule Projektuj i buduj.
Koncepcja wybrana przez władze miasta przewiduje rozbiórkę wszystkich budynków obecnego lodowiska za wyjątkiem budynku administracyjnego od strony ul. Pułaskiego. Zostanie on połączony z nową halą i przystosowany do funkcji hotelowej i komercyjnej. Planuje się również wykorzystanie istniejącej płyty lodowiska oraz systemu mrożenia, a jeśli się uda, to również band.
Cała reszta lodowiska będzie zupełnie nowa. Po obu stronach tafli powstaną nowe trybuny o łącznej pojemności ok. 1500 widzów, a ponad nimi zostanie wykonana konstrukcja dachowa z drewna klejonego. W obiekcie znajdzie się m.in. 10 szatni, zaplecze administracyjne i techniczne, pomieszczenia odnowy biologicznej, strefa gastronomiczna oraz siłownia. Na przyległym terenie przy ul. Pułaskiego i Robotniczej przewiduje się budowę parkingów dla samochodów osobowych i autokarów. W przyszłości planuje się wykorzystanie pozostałej części tego gruntu na funkcje sportowe.
Nowe lodowisko ma spełniać wymogi dla obiektów najwyższych klas rozgrywkowych Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. Bytom będzie mógł nawet gościć turnieje z udziałem reprezentacji Polski, jak również zawody mistrzostw świata rangi juniorskiej.
Rozpisanie przetargu planuje się na początek przyszłego miesiąca. O ile procedura się nie przedłuży, to umowa z wykonawcą zostanie zawarta w połowie czerwca, a inwestycja rozpocznie się na przełomie września i października. Budowa będzie trwała równocześnie z rozgrywkami hokejowymi, jednak ze względów bezpieczeństwa mecze będą odbywać się przy zamkniętych trybunach. Przerwy między sezonami zostaną wykorzystane do przeprowadzenia najpoważniejszych prac, jak np. budowa nowej konstrukcji dachowej. Nowe lodowisko ma zostać oddane do użytku pod koniec 2021 roku. Zbiegnie się to z jubileuszem 75-lecia hokeja w Bytomiu.
