Protestują tak od kilkunastu dni. Wyłącznie w przerwie śniadaniowej. Wspomniany protest, który odbywa się przed gmachem bytomskiego Sądu Rejonowego to cześć ogólnopolskiej akcji, która ogarnęła niemal wszystkie miasta. Pracownicy sądów i prokuratur żądają podwyższenia płac, stworzenia nowej ustawy, mnożnika przy wyliczaniu pensji oraz modernizacji prokuratury, która w ich przekonaniu jest instytucją niedofinansowaną.
W oświadczeniu wystosowanym przez Międzyzakładową Organizację Związkową NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa, Związek Zawodowcy Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP w Warszawie, Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP z siedzibą w Poznaniu oraz Niezależny Związek Zawodowy Pracowników Sądów Rejonowych w Łodzi zaznaczono, że w związku z niskimi wynagrodzeniami i katastrofalnymi warunkami pracy w sądach i prokuraturach bardzo odczuwalny jest znaczny odpływ pracowników. Stale rosnące obciążenie pracą i rotacja kadry urzędniczej doprowadza do obniżenia wydajności pracy, a tym samym do osłabienia kondycji wymiaru sprawiedliwości.
Przedstawiciele powyższych organizacji swoje postulaty przedstawili 5 marca przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, gdzie zorganizowano manifestację pod hasłem „Ostatki u premiera”. Jej organizatorzy apelują o podwyższenie wynagrodzeń zasadniczych jeszcze w 2019 r. o kolejne 450 zł brutto na etat (łącznie 650 zł brutto na etat), przyjęcie przez Radę Ministrów korzystnych rozwiązań w budżecie sądownictwa na 2020 rok, czy wprowadzenia mnożnikowego systemu wynagradzania.
Postulaty pracowników sądów i prokuratur nie zostały jeszcze spełnione, zatem ich protest trwa.
„Ostatki u Premiera”. Protest pracowników sądów i prokuratur. O co postulują? https://t.co/FKon6py7vZ
— Tygodnik WPROST 🇵🇱 (@TygodnikWPROST) 5 marca 2019