W Bytomiu polityka wciąż jest domeną płci brzydkiej. Obecnie w Radzie Miejskiej mamy aż 21 mężczyzn i tylko 4 kobiety: Iwonę Pakosz (PiS), Joannę Stępień (KO), Marię Żyłę (KO) oraz Aleksandrę Prajs (KO). Przewaga męskiego pierwiastka jeszcze w tym miesiącu ulegnie wzmocnieniu, gdyż z rady odejdzie Aleksandra Prajs, a na jej miejsce wejdzie kolejny kandydat z jej listy wyborczej, który uzyskał największą liczbę głosów... i nie będzie to kobieta.
Prajs dostała się do rady z wynikiem 471 głosów. Nieco gorszy wynik - 316 głosów - uzyskał Adam Fras, ale nie zasiądzie on na jej miejscu, bo aktualnie pełni funkcję trzeciego zastępcy prezydenta. Następny w kolejce jest Maciej Gajos, na którego zagłosowało 266 wyborców.
Gajos jest jednym z inicjatorów akcji "Bytom to nie hasiok". W wyborach startował z poparciem Nowoczesnej. Przez 15 lat zawodowo był związany z transportem kolejowym. Obecnie jest asystentem posła Koalicji Obywatelskiej Pawła Kobylińskiego. W Radzie Miejskiej będzie zasiadać po raz pierwszy.
Radna Aleksandra Prajs złoży mandat, ponieważ otrzymała od prezydenta Mariusza Wołosza propozycję kierowania Biurem Promocji Bytomia, którą przyjęła. Stery w urzędowej komórce obejmie 25 lutego i do tego czasu będzie musiała rozstać się z radą. Zasiadała w niej zaledwie trzy miesiące. Jej zdaniem jako szefowa promocji wciąż będzie mogła realizować te same cele, jakie stawiała przed sobą startując w wyborach. W bytomskiej polityce to nie pierwszy przypadek złożenia mandatu niedługo po jego uzyskaniu. W 2010 r. podobnie postąpił Damian Bartyla, który zrezygnował z zasiadania w Radzie Miejskiej, by dalej zarządzać Polonią Bytom.
Przyszła kierowniczka BPB jest jedną z założycielek stowarzyszenia Piękna Strona Miasta znanego z organizacji różnego rodzaju imprez, których celem jest lansowanie pozytywnego obrazu Bytomia. Jego członkinie na przestrzeni ostatnich lat zorganizowały m.in. coroczny bieg "Szpilki kontra bruk", wakacyjne zajęcia jogi na polu golfowym w Szombierkach, konkurs fotograficzny na Instagramie "#BytomSiePodoba", pokaz mody na ulicy Rycerskiej połączony z warsztatami krawieckimi "Bytomski Sznyt", a także szereg spotkań historycznych.
Aleksandra Prajs zamierza w podobny sposób kreować promocję Bytomia na poziomie ratusza. - Chcę stworzyć atmosferę, w której mieszkańcy zaczną być znowu dumni ze swojego miasta - powiedziała nam radna. - Zdaję sobie sprawę, że Bytom ma ograniczone środki, dlatego musimy być pomysłowi i wychodzić poza schematy, aby skuteczniej docierać do ludzi z naszym przekazem - stwierdziła. Działania BPB pod jej zarządem mają być skierowane zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz, dlatego liczy na współpracę z mieszkańcami, których chce zachęcić do zgłaszania swoich pomysłów.