Sytuacja hokejowej sekcji Polonii Bytom jest dramatyczna. Większość zawodników uciekła do innych klubów, bo przy Pułaskiego nie widzieli pieniędzy od początku sezonu. Zostali ci, którzy jeszcze się łudzili, że sprawy się polepszą, a do zespołu dołączono młodzież. To oczywiście odbiło się na wynikach. Niebiesko-czerwoni mają na koncie jedną z najgorszych serii w historii, bo przegrali osiemnaście meczów z rzędu.
Na klub właśnie spadła kolejna lawina. Dziennik "Sport" informuje, że sponsor tytularny Węglokoks zawiesił finansowanie. Możliwe, że to pierwszy krok do całkowitego zakończenia współpracy.
- Wiąże się to głównie z niekorzystnym wizerunkiem klubu, odbijającym się na wizerunku sponsora, na który wpływ ma m.in. zamknięte lodowisko czy niezadowalające wyniki drużyny - pisze gazeta.
Popularna "Stodola" grozi zawaleniem. PINB już kilka miesięcy temu warunkowo dopuścił obiekt do użytku, ale zastrzegł, że w przypadku opadów śniegu musi zostać zamknięty do czasu usunięcia go z dachu. Tymczasem zima w tym roku jest bardzo śnieżna. W środę bytomianie mają podejmować KH Energę Toruń, ale czy mecz dojdzie do skutku, dopiero się okaże.
Na piątek zaplanowany jest wyjazd do Gdańska. On także stanął pod znakiem zapytania. Polonia nie ma na to pieniędzy. - Pustki w kasie klubu mogą spowodować, że dzisiejszy mecz będzie ostatnim w tym sezonie - dodaje "Sport". Gazeta jednocześnie zdradza, że hokeiści z miasta nie otrzymali żadnego wsparcia finansowego.
fot. Facebook/Węglokoks Polonia Bytom