Polonia Bytom rundę jesienną zakończyła 17 listopada i niedługo później piłkarze udali się na urlopy. Kiedy oni odpoczywali w klubie z Olimpijskiej wiele się działo. Zmieniły się miejskie władze, które szybko postanowiły sprawdzić spółkę Bytomski Sport, która zarządza klubem piłkarskim. W tym celu powołano na nowego prezesa Sławomira Kamińskiego.
Ma być taniej, co nie znaczy, że gorzej
Analiza kondycji spółki trwa. Cały czas nie wiadomo, co ze stadionem. Czy obecny obiekt przy Olimpijskiej zostanie zmodernizowany? A może nowoczesny obiekt powstanie w innej lokalizacji? Żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Priorytetem jest uporządkowanie Bytomskiego Sportu, co odbije się na liderze IV ligi. Spółka ma długi, pod koniec ubiegłego roku zaczęły się pojawiać poślizgi w wypłatach dla graczy, a opinię publiczną zszokował fakt, że na tym poziomie miesięczny budżet drużyny to 100 tysięcy złotych.
Nowy prezes cały czas pracuje, by zejść z kosztów. Niektórym piłkarzom zaproponowano nowe umowy, który obniżają ich pensję. Część graczy się zgodziła, część nie, a inni jeszcze się zastanawiają. Ważne, że wypłacono wszystkim zaległości.
- Trwają rozmowy na temat kosztów funkcjonowania drużyny. Na razie jestem nimi zbudowany. Musimy wspólnie zracjonalizować zarządzanie klubem. Chcemy to zrobić bez uszczerbku na poziomie sportowym, jaki jesienią prezentował zespół. Cieszy mnie zrozumienie ze strony zawodników i sztabu szkoleniowego - mówi w portalu sportslaski.pl Kamiński.
Z niebiesko-czerwonymi już pożegnał się doświadczony Mariusz Przybylski. Sławomir Musiolik wrócił z wypożyczenia do GKS-u Katowice. Marcel Czypionka był na testach w Elanie Toruń, a Jarosław Czernysz i Bartosz Giełażyn mogą szukać nowych klubów.
Na pierwszym treningu pojawiło się piętnastu zawodników, których oglądaliśmy w akcji jesienią. Pojawiły się także trzy nowe-stare twarze. Z wypożyczenia wrócił Kamil Skrzypiński. Na zajęciach byli też dobrze znani bytomskim kibicom Wojciech Mróz i Patryk Stefański, którzy mają wzmocnić IV-ligowca.
Na razie nie wiadomo, czy będą jeszcze jakieś wzmocnienia. Głównym celem jest... dotrwanie do końca sezonu. Prezes Kamiński jednocześnie zapewnia, że drużyna ma walczyć o awans do III ligi. W międzyczasie spółka chce wyjść na prostą, by planować kolejne ruchy.
Szombierki dokonają cudu?
Spokojniej jest w drugim IV-ligowcu z Bytomia. Szombierki nie są w tak ciężkiej sytuacji i dlatego nie boją się mierzyć wysoko. Jesień rozczarowała kibiców, bo "Zieloni" ukończyli ją na siódmym miejscu. Do pierwszej Polonii podopieczni Radosława Osadnika tracą aż piętnaście punktów.
- Jeśli chodzi o cele, to chcielibyśmy dołączyć do walki o pierwsze miejsce. Choć to bardzo ambitne zadanie wydaje się niemożliwe, to wszystko wyjaśni się po pięciu kolejkach. Jeśli uda nam się odrobić część strat, to powalczymy i podepczemy po piętach liderowi - odważnie mówi asystent trenera Krzysztof Malicki w portalu regionalnapilka.pl.
Na razie nie wiadomo, czy i jakie ruchu transferowe zostaną wykonane przy Modrzewskiego. Szczegóły mamy poznać w okolicy połowy stycznia. Wiadomo jedynie, że Gaspar Bomba był na testach w Polonii, ale tam raczej nie znajdzie angażu.