Za kilka miesięcy miną dwa lata od brązowego medalu mistrzostw Polski bytomskich hokeistów. Sukces miał zwiastować lepsze czasy, ale rzeczywistość okazała się zupełnie inna. W obecnym sezonie Polonia Bytom stała się dostarczycielem punktów, na co wpływ ma bardzo trudna sytuacja finansowa.
Drużyna ostatni raz wygrała 2 listopada. Obecnie ma serię dwunastu porażek z rzędu. To jeszcze nic, bo rywale zaczęli gromić niebiesko-czerwonych. GKS Katowice wygrał 12:2, a dwa dni później Podhale Nowy Targ 8:1. Wcześniej Polonia przegrała z reprezentacją U-23, która jest czerwoną latarnią ligi i niemal każdy bez problemu z nią wygrywa.
Trudno się jednak dziwić takim wynikom. Z każdym tygodniem kadra robi się coraz szczuplejsza. Czołowi zawodnicy uciekają z tonącego okrętu, bo mają już dość grania za darmo. W kilka tygodni z klubem pożegnało się aż ośmiu hokeistów!
Błażej Salamon, Matej Cunik, Filip Stoklasa, Jakub Jaworski, Marcin Frączek, Michaił Samusienka, a ostatnio David Turoń i Siarhiej Kukuszkin. Ich już przy Pułaskiego nie ma, a każdy z nich był bardzo ważną częścią zespołu. Na ich miejsce oczywiście nikt nie przyszedł, bo na to nie ma żadnych środków.
Niedawno nowe władze naszego miasta spotkały się z zawodnikami. Czy padły jakieś konkretne deklaracje, nie wiadomo. Ostatnie odejścia jednak wskazują na to, że niektórzy hokeiści stracili nadzieję, że będzie lepiej i zaczną spływać pieniądze, na które uczciwie zapracowal. Prezydent Mariusz Wołosz złożył jedynie taką obietnicę.
- Rozważamy wszystkie możliwości pomocy miasta dla klubu. Jesteśmy w stałym kontakcie z władzami TMH Polonia Bytom. Na pewno będziemy starać się, aby zespół dokończył ten sezon - mówił podczas spotkania.
Obecnie miejskie władze pracują nad tym, by pozyskać fundusze z Ministerstwa Sportu na budowę nowego lodowiska. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.
fot. Facebook/Węglokoks Kraj Polonia Bytom