Jednym z największych wyzwań stojących przed nowymi władzami jest walka z nielegalnym składowaniem niebezpiecznych odpadów. W wielu częściach miasta mieszkańcy od dawna skarżą się silny smród i obawiają się o swoje zdrowia. Problem do tej pory narastał, dotychczasowe władze nie potrafiły go rozwiązać, a media wielokrotnie udowodniły, że w Bytomiu prężnie działa mafia śmieciowa.
Prezydent Mariusz Wołosz i wielu radnych w trakcie kampanii wyborczej zapewniali, że już na początku swojej kadencji zaczną zwalczać nielegalny proceder. Pierwsza decyzja właśnie zapadła i dotyczy ona ulicy Pasteura, czyli terenów po dawnej Hucie Bobrek.
- Podjąłem decyzję o zmianie organizacji ruchu przy ul. Pasteura w Bobrku. W następnym tygodniu na ul. Pasteura nie będą mogły wjechać pojazdy ważące powyżej 3,5 t. Całkowity zakaz wjazdu będzie obowiązywał w rejonie garaży przy ul. Pasteura - informuje Wołosz na Facebooku.
Prezydent i jego zastępca Waldemar Gawron spotkali się także z przedsiębiorcami, którzy w tamtym rejonie prowadzą własne biznesy. Właściciele firm poparli zmiany, wprowadzone przez prezydenta.
- Przedsiębiorcy zobowiązali się na piśmie, że wstrzymają możliwość wjazdu i poruszania się samochodów ciężarowych wwożących na tereny należące do przedsiębiorców uciążliwe odpady - dodaje Wołosz.
Miejmy nadzieję, że to tylko zapowiedź kolejnych działań, które sprawią, że Bytom poradzi sobie ze składowaniem nielegalnych i niebezpiecznych odpadów.