Przed tygodniem na prezentacji wspólnego kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Bytomia marszałek województwa Wojciech Saługa powiedział dziennikarzom, że rewitalizacja naszego miasta jest zagrożona. - Specjalne środki europejskie dla Bytomia, które są w rozdaniu, dzisiaj ja już wiem jako marszałek województwa, że Bytom nie zdoła ich wykorzystać - stwierdził Saługa. Marszałek przestrzegł, że wkrótce będzie zmuszony przekazać je innym miastom, aby województwo nie musiało ich zwracać Unii Europejskiej. - Pan prezydent Bartyla i Urząd Miejski, nie ma potencjału, żeby po te sięgnąć - powiedział w środę.
Po tych słowach Damian Bartyla wystosował oświadczenie, które Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego rozesłało do mediów. Prezydent uznał wypowiedź marszałka za element przedwyborczej gry. Na swoją obronę podał, iż Bytom jest jedną z pierwszych gmin w Polsce, które przygotowały Gminny Program Rewitalizacji, natomiast w zeszłym roku miasto pozyskało prawie 126 mln zł z funduszy europejskich. - W tym roku już do kwietnia złożyliśmy w ramach Obszaru Strategicznej Interwencji wnioski na łączną kwotę 264 mln złotych. Wiele z nich nadal przechodzi weryfikację formalną w Urzędzie Marszałkowskim i oczekuje na akceptację - napisał w oświadczeniu prezydent.
W dalszej części swojego pisma Damian Bartyla ujawnił pozornie błachą wpadkę swoich podwładnych. W ostatnim czasie urzędnicy mieli skierować do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego 6 wniosków o dotacje. Niestety nastąpił błąd i 5 z nich wysłano do Urzędu Wojewódzkiego. To dwie, zupełnie różne instytucje; pierwsza z nich jest samorządowa, natomiast druga stanowi przedstawicielstwo rządu w regionie. Choć dzielą wspólnie gmach Sejmu Śląskiego, to ich kompetencje są całkowicie odmienne.
- Nie wiemy czy ta oczywista omyłka nastąpiła wskutek błędu urzędnika, czy samego systemu - napisał prezydent. Urząd Miejski niezwłocznie złożył odwołanie w tej sprawie. Damian Bartyla zapewnia, że wnioski zostały przygotowane rzetelnie, a wysyłka, choć do złego adresata, to nastąpiła w wyznaczonym terminie. Jego zdaniem wnioski powinny zostać przekazane Urzędowi Marszałkowskiemu ze spełnieniem warunku dotrzymania terminu.
Według informacji przekazanych Dziennikowi Zachodniemu przez Witolda Trólkę z Biura Prasowego Urzędu Marszałkowskiego Bytom na pewno nie zdoła wykorzystać około 32 milionów złotych z funduszy unijnych.
fot. Polar123 / Wikipedia