Przed dwoma tygodniami pisaliśmy o badaniu Ius Publicum, który wskazuje, że w tym roku Damian Bartyla nie ma szans na zwycięstwo już w pierwszej turze tak, jak w poprzednich wyborach, a w ponownym głosowaniu ulegnie swojemu konkurentowi. Według tego sondażu jego najpoważniejszym rywalem ma być Andrzej Panek, który do ubiegłego roku pełnił funkcję wiceprezydenta.
Naszej redakcji udało się dotrzeć do kolejnego badania preferencji wyborczych bytomian. Ankietę przeprowadzono na próbie 500 osób na zlecenie Stowarzyszenia Poszkodowanych Przedsiębiorców RP. Zapytano w niej o poparcie dla siedmiu potencjalnych kandydatów: Damiana Bartyli (BIS), Mariusza Janasa (Prawo i Sprawiedliwość), Marka Kuśmierskiego (Kukiz'15), Andrzeja Panka (własny komitet), Joanny Stępień (Platforma Obywatelska, Nowoczesna), Andrzeja Wężyka (Wspólny Bytom) oraz Mariusza Wołosza (własny komitet).
Z badania SPPRP wynika, że na największe poparcie mogą liczyć Damian Bartyla i Joanna Stępień (po 14 proc.). Nieco mniej głosów otrzymaliby kandydaci Kukiz'15 i PiS: Marek Kuśmierski i Mariusz Janas (po 12 proc.). Następny w stawce z o połowę mniejszym poparciem byłby Mariusz Wołosz (6 proc.). Najmniej bytomian wybrałoby Andrzeja Wężyka i Andrzeja Panka (po 4 proc.).
Wyniki sondaży IP i SPPRP są znacząco różne. Pokrywają się w nich wyłącznie wskazania dotyczące Mariusza Wołosza, natomiast rozbieżność w poparciu Mariusza Janasa jest ogromna. Autorzy badań brali też pod uwagę innych kandydatów, co z pewnością miało wpływ na różnice w wynikach.
Za to oba sondaże pokazują, że największa grupa wyborców nie wie na kogo głosować. W badaniu IP niezdecydowani stanowili aż 46 procent, a w ankiecie SPPRP 34 proc. respondentów zaznaczyło, że nie zagłosuje na żadnego z wymienionych. To dowodzi, że w obecnej chwili każdy z kandydatów ma szanse na zwycięstwo, jeśli zdoła przekonać do siebie niezdecydowanych.
