W jednej z bytomskich szkół podstawowych od 26 kwietnia Biuro Kontroli Urzędu Miejskiego prowadziło kontrolę wewnętrzną. Urzędnicy wpadli na trop nieprawidłowości w placówce. Podejrzenia padły na szkolną księgową, która prawdopodobnie przywłaszczyła ponad 200 tysięcy złotych.
Prezydent Damian Bartyla złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Księgowa na piśmie przyznała się do przywłaszczenia pieniędzy, a także zebrano dokumenty, które ją obciążają.
- Takie zachowanie jest karygodne. Jako miasto działamy skutecznie w celu wykrycia potencjalnych nadużyć, aby zadbać o to, by wszelkie środki budżetowe były wydawane w celu podnoszenia jakości usług i poziomu życia mieszkańców Bytomia - komentuje prezydent.
Na razie miejskie władze nie chcą zdradzać, w której szkole doszło do przestępstwa. Wiadomo natomiast, że dyrektor placówki oświatowej dyscyplinarnie zwolnił księgową, ale jego decyzja wejdzie w życie dopiero po akceptacji ze strony związków zawodowych. To oczywiście początek jej problemów, bo sprawa trafi do sądu.
