Mogłoby się wydawać, że takie miejsce, jakim jest Rynek powinno być najbardziej wypieszczoną przestrzenią w całym mieście. Tymczasem władze Bytomia przykładają większą troskę do skweru przed Urzędem Miejskim, niż do centralnego placu, wokół którego rozwijało się nasze miasto od XIII wieku. W czasie gdy ogrodnicy dwoją się i troją przed oknami prezydenta Damiana Bartyli pielęgnując zieleń oraz czyszcząc fontannę i alejki, to na Rynku przyzwala się na usychanie kolejnych platanów i odpadanie reliktów pierzei historycznych zabudowań.
Przepiękna pogoda na początku Majówki przyciągnęła tłumy bytomian na Rynek, którzy ustawiali się w kolejkach do tutejszych lodziarni i rozsiadali się w ogródkach letnich. Niestety spacerowicze musieli przy tym oglądać efekty wieloletnich zaniedbań w remontach placu i uważać przy tym, by nie doznać kontuzji. Spora część granitowych płyt na schodach poodpadała, brakujące kratki odwodnienia liniowego prowizorycznie uzupełniono starymi deskami, w kilku miejscach nawierzchnia się zapadła, a ze słupów oświetleniowych powiewają biało-czerwone taśmy budowlane.
Już mało kto pamięta o poręczach stojących przy schodach, oświetleniu posadzkowym, czy stalowych obręczach drzew. Po poręczach pozostały tylko dziury w płytach, które jeszcze nie odpadły, zepsute lampy zdemontowano, by następnie ich miejsce wypełnić brukiem, natomiast po obręczach nie ma już żadnego śladu. Miejskie służby nie garną się też do wymiany uschniętych drzew i uzupełnienia betonowych słupków w narożnikach placu, które zostały uszkodzone przez samochody dostawcze. Rozsypuje się nawet uwielbiana przez dzieciaków fontanna.
Przed dwoma laty pisaliśmy, że władze Bytomia wpisały do Wieloletniej Prognozy Finansowej Miasta 15,6 milionów złotych na przebudowę Rynku w latach 2017 - 2020. Nic z tego nie wyszło, a w najnowszej WPF nie ma już tego projektu. Zamiast tego na ostatniej sesji Rady Miejskiej przyznano Miejskiemu Zarządowi Zieleni i Gospodarki Komunalnej zaledwie 225 tysięcy złotych na cząstkowy remont Rynku. Za te środki jednostka ma wymienić stopnice i podstopnice schodów, a także odtworzyć odwodnienia liniowe. Zakończenie prac jest planowane na 30 lipca tego roku.
Na kilka miesięcy przed wyborami Rynek zostanie więc przypudrowany. Jednak władze miasta w nieodległej przyszłości będą musiały zdecydować się na generalny remont. Od ostatniej przebudowy minęło 18 lat, przez co utrzymanie placu w należytym stanie będzie wymagało coraz większego wysiłku. Poza tym bytomianom od dawna nie podoba się obecna forma Rynku, a pod ziemią kryją się gotyckie piwnice, które z braku środków nie zostały wykorzystane podczas modernizacji w latach 90. Czas rozpocząć dyskusję o tym, jak powinien zmienić się główny plac Bytomia.