Skarb ukryty pod tapetą [ZDJĘCIA]

Przy skrzyżowaniu ul. Piekarskiej z Piłsudskiego stoi niepozorna kamieniczka. Jej zniszczona i brudna elewacja raczej zniechęca do patrzenia w jej stronę. W środku tego niepozornego budynku kryje się jednak prawdziwy skarb...

Neorenesansowa kamieniczka przy ul. Piekarskiej 29 została wybudowana w drugiej połowie XIX wieku. Na poziomie pierwszego piętra ma bogato zdobione obramowania okien, lecz ze względu na niewielkie rozmiary i zniszczoną fasadę niezbyt rzuca się w oczy. Ot, kamienica jakich wiele w tej części Bytomia. Jedyne, co ją wyróżnia, to pamiątkowa tablica informująca przechodniów, że w tym budynku mieszkała Ludwika Radziejewska, słynna bytomska businesswoman, która w 1886 r. przejęła wydawnictwo "Katolik" i uczyniła z niego prężne przedsiębiorstwo liczące się na Górnym Śląsku.

Mało kto wie, że na parterze tej kamienicy znajduje się jeden z najpiękniejszych lokali nie tylko w Bytomiu, ale w całej okolicy. Jak podaje Ewa Pokorska w swojej książce "Piękno użyteczne..." wydanej przez Śląskie Centrum Dziedzictwa Kulturowego, około 1905 roku jego wnętrze ozdobiono ceramicznymi okładzinami pokrywającymi ściany od samej podłogi po sufit. Zabytkowe kafle udekorowano motywami geometrycznymi i roślinnymi, a do wysokości ok. metra od posadzki wykonano cokół z reliefowymi kształtkami o ciemnozielonej barwie.

Ta piękna glazura na całe lata została zakryta pod tapetą i zastawiona meblami sklepu warzywnego, który w ostatnim czasie działał w tym lokalu. Natomiast do naszych czasów w Bytomiu przetrwały tylko trzy lokale ozdobione w ten sposób, lecz ten przy Piekarskiej bez wątpienia posiada najładniejsze kafle. Jeszcze ok. 20 lat temu przy ulicy Jainty istniała piekarnia posiadająca również tego typu okładziny ceramiczne (a nawet zabytkowy piec!), ale w trakcie przebudowy budynku zostały bezpowrotnie stracone. Dziś w jej miejscu znajduje się Biedronka.

Od niedawna zdobienia w lokalu przy ul. Piekarskiej znów można zobaczyć, gdyż dotychczasowy najemca zwinął interes i zabrał stamtąd wyposażenie, które zasłaniało zabytkowy cokół. Ktoś zaczął też zrywać tapetę odsłaniając w ten sposób przepiękne motywy roślinne na ścianach.

Lokal przy Piekarskiej 29 jest własnością gminy Bytom. Zapytaliśmy Urząd Miejski o plany związane z tym miejscem. Uzyskaliśmy informację, że lokal został przyznany jako lokal zastępczy przedsiębiorcy, który musi zwolnić inną nieruchomość w związku z decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego z powodu złego stanu technicznego. Umowa jednak nie została jeszcze podpisana. Przyszły najemca został pisemnie poinformowany o bezwzględnej konieczności uzgadniania prac remontowych z Biurem Miejskiego Konserwatora Zabytków oraz umieszczono w umowie najmu stosowny zapis w tym zakresie. Budynek przy ul. Piekarskiej 29 jest objęty ochroną konserwatorską ze względu zapisy Planu Rewitalizacji i Rozwoju Śródmieścia (ReRoŚ) oraz Gminnej Ewidencji Zabytków.

Urzędnicy nie chcą ujawnić jak nazywa się firma, która ma się wprowadzić do Piekarskiej 29. Wiadomo natomiast, że będzie tam prowadzić działalność usługową i handlową. Należy mieć nadzieję, że nowy najemca wykorzysta skarb, który się tam kryje i znów bedzie można podziwiać piękno zabytkowych kafli w pełnej krasie.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon