Kronika Policyjna: 9 kwietnia [przegląd]

Rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu informuje.

Byt 39 483927

Kryminalni przejęli 1700 porcji marihuany

Bytomscy policjanci przejęli blisko 1700 porcji marihuany i zatrzymali 24-latka. Czarnorynkowa wartość przejętych narkotyków, to ponad 66 tysięcy złotych. Zatrzymanemu bytomianinowi grozi kara do 10 lat więzienia. Decyzją prokuratora został on objęty policyjnym dozorem.

Kryminalni z bytomskiej komendy, zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej, prowadzili działania przeciwko dilerom narkotyków. W dzielnicy Stroszek policjanci zatrzymali 24-latka, który w mieszkaniu miał marihuanę, z której można było przygotować 1700 „działek” dilerskich. Czarnorynkową wartość narkotyków oszacowano na ponad 66 tysięcy złotych. 24-latek trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna usłyszał już zarzut. Prokurator objął go policyjnym dozorem. Teraz odpowie przed sądem. Bytomianinowi grozi do 10 lat więzienia.

Areszt dla dwóch mężczyzn za rozbój i napaść na tle rasowym

Szybka reakcja dzielnicowego pozwoliła ustalić i zatrzymać napastników, którzy w ciągu kilkunastu minut na ulicy zaatakowali dwóch mężczyzn. Jednego pobili i zabrali mu portfel, a drugiego zwyzywali na tle rasowym i rozbili na głowie butelkę. Pokrzywdzeni, po udzielonej pomocy medycznej, wrócili do domów. Decyzją sądu dwaj sprawcy zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im teraz do 12 lat więzienia.

Do dzielnicowego z komisariatu w Stroszku, który pełnił służbę w rejonie ulicy Tysiąclecia, podszedł jeden z mieszkańców i poinformował, że przed chwilą dwóch napastników pobiło i okradło mężczyznę. Mundurowy ustalił, że 33-latek został napadnięty przez dwóch mężczyzn, którzy pobili go i zabrali mu portfel. Dzielnicowy ustalił rysopisy napastników i powiadomił o zdarzeniu oficera dyżurnego z komisariatu w Stroszku. Po kilkunastu minutach stróże prawa zostali powiadomieni o kolejnej napaści przez dwóch mężczyzn w rejonie ul. Narutowicza. Tam sprawcy zwyzywali na tle rasowym kobietę i mężczyznę oraz rozbili na głowie 23-latka butelkę. Pokrzywdzeni z urazami głowy trafili do szpitala. Dzielnicowy porównał rysopisy sprawców i okazało się, że w obu przypadkach byli to ci sami napastnicy. Mundurowy ustalił sprawców i wspólnie z policjantami z bytomskiej drogówki zatrzymał 22 i 27-latka. Mężczyźni byli pijani. Mieli po ponad promil alkoholu w organizmie. 22-latek trafił do policyjnego aresztu, a jego starszy kolega do izby wytrzeźwień. Po wytrzeźwieniu bytomianie usłyszeli zarzuty. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im teraz do 12 lat więzienia.

Poszukiwany 27-latek zdawał egzamin na prawo jazdy za kolegę

W ręce policjantów wpadł 27-latek, który przystąpił do egzaminu na prawo jazdy za swojego kolegę. Bytomianin był także poszukiwany przez stróży prawa do odbycia kary więzienia za przestępstwo sprzed kilku lat. Mężczyzna usłyszał już kolejne zarzuty za które grożą mu kolejne 3 lata więzienia.

Bytomscy stróże prawa poszukiwali 27-latka, który decyzją sądy miał trafić do więzienia za przestępstwo, które popełnił kilku lat temu. Mężczyzna nie stawił się dobrowolnie do zakładu karnego i sąd wydał za nim list gończy. W czwartek kryminalni z bytomskiej komendy zatrzymali 27-latka. Jak się okazało, mężczyzna miał przy sobie dowód osobisty kolegi oraz potwierdzenia stawienia się na egzamin na prawo jazdy. Śledczy z komendy ustalili, że mężczyzna kilka godzin wcześniej zdawał egzamin na prawo jazdy za swojego kolegę. Bytomianin usłyszał już zarzuty. Teraz grozi mu dodatkowo 3 lata więzienia za zdawanie egzaminu za kolegę. 27-latek trafił już za kratki, gdzie będzie oczekiwał na kolejne spotkanie z sądem.

Dzielnicowy po służbie zatrzymał kierującego pod wpływem narkotyków

Bytomski dzielnicowy zatrzymał po służbie sprawcę kolizji, który miał narkotyki i kierował taksówką pod wpływem środków odurzających. Zdarzenie miało miejsce wieczorem przy ul. Wyczółkowskiego. 33-latek trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna usłyszał już zarzut i stracił prawo jazdy. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Mieszkający w rejonie ulicy Wyczółkowskiego dzielnicowy z komisariatu w Stroszku usłyszał dźwięk przypominający wypadek samochodowy. Natychmiast pobiegł w miejsce, z którego dochodziły odgłosy. Okazało się, że kierujący taksówką uderzył w zaparkowane samochody. Gdy policjant, który był już po służbie, otworzył drzwi kierowcy, zorientował się, że siedzący tam mężczyzna prawdopodobnie jest pod wpływem środków odurzających. Natychmiast wyłączył silnik samochodu, zabrał kluczyki i zadzwonił po stróży prawa. Policjanci z drogówki zatrzymali 33-latkowi prawo jazdy. Ponadto w samochodzie policjanci znaleźli kilka gramów marihuany. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu a samochód został przekazany właścicielowi firmy taksówkarskiej. Teraz mieszkaniec Chorzowa odpowie za posiadanie narkotyków. Wyniki pobranej od niego krwi określą, czy kierował samochodem pod wpływem narkotyków. Jeżeli to się potwierdzi, to dodatkowo odpowie za kierowanie pojazdem pod wpływem środków odurzających.

15-latek kradł słodycze

W policyjne ręce wpadł 15-latek, który ze sklepu spożywczego chciał ukraść słodycze o wartości prawie 1400 złotych. Młodzieniec trafił do komisariatu w Stroszku. Jak się okazało dzień wcześniej ukradł on z tego samego sklepu słodycze warte ponad 1700 zł. Teraz chłopiec odpowie przed sądem.

W czwartek wieczorem stróże prawa z komisariatu w Stroszku zostali powiadomieni o kradzieży w sklepie przy ulicy Strzelców Bytomskich. Na miejscu stróże prawa ustalili, że 15-latek został ujęty przez pracowników ochrony sklepu kiedy chciał ukraść słodycze warte prawie 1400 złotych. Ponadto okazało się, że chłopiec dzień wcześniej z tego samego sklepu okradł słodycze warte ponad 1700 złotych. Policjanci młodzieńca przewieźli do komisariatu. Z ustaleń śledczych wynika, że 15-latek po kradzieży sprzedawał słodycze przypadkowym osobom. Teraz chłopiec odpowie przed sądem.

Okradł remontowane mieszkanie i upozorował włamanie

W policyjne ręce wpadł pracownik budowlany, który ukradł z remontowanego mieszkania przy ul. Schenka kuchenkę gazową a później upozorował włamanie. 27-latek trafił do policyjnego aresztu. Bytomianin usłyszał już zarzut. Teraz odpowie przed prokuratorem. Grozi mu nawet do 10 lat więzienia.

W środę rano policjanci z komisariatu przy ulicy Rostka zostali powiadomieni o włamaniu do remontowanego mieszkania przy ulicy Schenka. Zgłaszającym był właściciel firmy budowlanej, która wykonywała prace w tym mieszkaniu. Z ustaleń wynikało, że włamywacz ukradł kuchenkę gazową wartę 3,5 tysiąca złotych. O włamaniu właściciela firmy budowlanej powiadomił jego pracownik, który rano przyszedł do tego mieszkania aby prowadzić tam dalsze prace remontowe. Śledczy z komendy przyjęli zawiadomienie o popełnionym przestępstwie od właściciela firmy remontowej oraz przesłuchali jej pracownika, który ujawnił włamanie. Policjanci analizując zeznania świadków oraz sposób włamania do mieszkania zwrócili uwagę na pewne nieprawidłowości, które wzbudziły u nich podejrzenie co do samego włamania. W toku dalszych szczegółowych przesłuchań pracownik firmy przyznał, że to on upozorował włamanie a kuchenkę gazową sprzedał za tysiąc złotych. Policjanci zatrzymali 27-latka. Bytomianin usłyszał już zarzut. Teraz odpowie przed prokuratorem. Grozi mu do 10 lat więzienia.

24-latek wpadł z narkotykami

Policjanci z Szombierek zatrzymali 24-latka z narkotykami. Mieszkaniec Bytomia miał w mieszkaniu przy ul. Orzegowskiej marihuanę oraz tabletki extasy. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Teraz grozi mu do 3 lat więzienia.

Policjanci z komisariatu w Szombierkach prowadzili działania przeciwko przestępczości narkotykowej. W ich wyniku śledczy ustalili, że w mieszkaniu przy ulicy Orzegowskiej mają być ukrywane narkotyki. Stróże prawa wkroczyli do akcji. Zatrzymano 24-latka, który w mieszkaniu ukrywał kilka porcji marihuany oraz kilka sztuk tabletek extasy. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, gdzie spędził noc. 24-latek usłyszał już zarzut. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje prokurator. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Policjanci odzyskali telefon

Skradziony pod koniec ubiegłego roku telefon komórkowy odzyskali kryminalni z komisariatu przy ul. Chrzanowskiego. Do przestępstwa doszło w centrum miasta. Teraz sprzęt wartości blisko tysiąca złotych wróci do właściciela. Za kradzież grozi kara 5 lat więzienia.

Pod koniec grudnia ubiegłego roku policjanci z komisariatu przy ulicy Chrzanowskiego zostali poinformowani o kradzieży telefonu w centrum miasta. Stróże prawa natychmiast przystąpili do poszukiwania sprawcy oraz skradzionego przedmiotu. W środę kryminalni z komisariatu przy ulicy Chrzanowskiego odzyskali łup w jednym z bytomskich lombardów. Komórka warta prawie tysiąc złotych wróci teraz do swojego właściciela. Śledczy z komisariatu dalej wyjaśniają tą sprawę. W zależności od ustaleń sprawcy przestępstwa grozi kara nawet do 5 lat więzienia.

Bez uprawnień za kierownicą

41-letni bytomianin prowadził samochód mimo decyzji administracyjnej o cofnięciu uprawnień. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów podczas kontroli drogowej przy ul. Konstytucji. Okazało się, że ma on cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Teraz grozi mu do 2 lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje bytomski sąd.

W poprzedni poniedziałek wieczorem policjanci z bytomskiej drogówki zatrzymali mężczyznę, który prowadził samochód pomimo decyzji administracyjnej cofającej mu uprawnienia do kierowania pojazdów. 41-latek wpadł w ręce mundurowych podczas kontroli drogowej przy ulicy Konstytucji. W trakcie czynności policjanci ustalili, że bytomianin ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu nawet do 2 lat więzienia.

Mając 2 promile groził taksówkarzowi

Nawet dwa lata więzienia grożą 28-letniemu pasażerowi taksówki. Mężczyzna mając prawie 2 promila alkoholu w organizmie groził taksówkarzowi i chciał go pobić. Zdarzenia miało miejsce w poprzedni poniedziałek nad ranem w Szombierkach. Agresywny klient trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna usłyszał już zarzut.

W miniony poniedziałek nad ranem stróże prawa z komisariatu w Szombierkach zostali powiadomieni przez taksówkarza o agresywnym kliencie. Z ustaleń wynikało, że klient taksówki w chwili jak zamówiony przez niego kurs się zakończył przy ulicy Grota-Roweckiego z niewiadomego powodu zaczął grozić taksówkarzowi i chciał go pobić. Policjanci zatrzymali pijanego i agresywnego 28-latka. Mężczyzna mając prawie dwa promile alkoholu w organizmie trafił do izby wytrzeźwień a po wytrzeźwieniu do policyjnego aresztu. Bytomianin usłyszał już zarzut. Teraz odpowie przed prokuratorem. Grozi mu do 2 lat więzienia.

fot. KMP Bytom

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon