Na YouTube zostało opublikowane nagranie z rejestratora zamontowanego w jednym z samochodów, które poruszały się po ulicy Karola Miarki w Bytomiu. Na filmie widać bardzo ryzykowny styl jazdy kierowcy srebrnego forda focusa, który jechał "na zderzaku" auta jadącego przed nim, a w tym samym czasie wyprzedzał inne pojazdy mijając po drodze dwa przejścia dla pieszych.
Kilka sekund później ford wyprzedził autobus linii 148 i zjechał z lewego pasa na prawy. W tej chwili podobny manewr chciał wykonać kierowca samochodu, za którym jechał srebrny focus, ale zrezygnował, gdy zauważył, że jest wyprzedzany z prawej strony.
Następnie wszystkie pojazdy zaczęły zwalniać przed przejściem dla pieszych w rejonie skrzyżowania z ul. Zamenhofa, gdyż przez pasy przechodziły kobiety i dwójka dzieci. W tym momencie kierowca forda zdecydował się przecisnąć między samochodami na prawym i lewym pasie, a dopiero gdy zauważył pieszych na sekundę nacisnął pedał hamulca.
Prędkość z jaką mknął samochód była jednak zbyt duża, więc żeby uniknąć potrącenia ludzi na zebrze kierowca wjechał na pas wyłączony z ruchu. Potem szybko wrócił na lewy pas i uciekł z miejsca zdarzenia. Wszystko działo się zaledwie kilka sekund.
W dalszej części nagrania widzimy, że pośpiech na nic zdał się kierowcy srebrnego focusa, bo po przejechaniu kilkuset metrów i tak musiał zatrzymać się na czerwonym świetle na skrzyżowaniu z ul. Chorzowską. Zaoszczędzone sekundy niczego nie zmieniły, natomiast jego manewry mogły odebrać komuś życie.
Ulica Karola Miarki jest jedną z najniebezpieczniejszych w Śródmieściu. Nie ma tygodnia, by nie doszło na niej chociaż do jednej kolizji. Ruch jest ogromny, bowiem ulica stanowi fragment Drogi Krajowej nr 94. Z tej przyczyny natężenie dochodzi do 15 tysięcy pojazdów na dobę. Jednak niewielu z tej masy kierowców stosuje się do obowiązującego ograniczenia prędkości. Do wciskania gazu do dechy sprzyjają warunki: jezdnia ma dwa pasy ruchu, a każdy z nich ma szerokość nawet 4 metrów, czyli więcej, niż wymagają przepisy na... autostradach i drogach ekspresowych!
Z uwagi na intensywną zabudowę mieszkańcy od dawna apelują do władz miasta o zastosowanie rozwiązań poprawiających bezpieczeństwo pieszych i ograniczających średnią prędkość pojazdów na ul. Miarki. Jak dotąd nic z tego nie wyszło z powodu braku funduszy. Sprawę komplikuje również niepowodzenie starań o dotację na budowę Bytomskiej Centralnej Trasy Północ-Południe (Becetki), która miała przejąć znaczną część ruchu ze śródmiejskich ulic.