Bilety do kina nie należą do najtańszych i wielu Polaków szuka alternatywy, by nie ominąć najciekawszych filmowych nowości. W tym celu oglądają produkcje na darmowych stronach z pirackimi filmami. Niektórzy jednak wymyślają inne sposoby.
28-latek z Bytomia udał się do jednego z kin. Podczas seansu włączył smartfona i rozpoczął transmisję na żywo w jednym z portali społecznościowych. Dzięki temu wiele osób nielegalnie, ale darmowo mogło obejrzeć jedną w filmowych nowości (tytuł produkcji jest nieznany). Nie pomyślał jednak o tym, że ktoś zauważy, co robi.
Pracownicy kina widocznie mieli już do czynienia z podobnymi sytuacjami, bo bez problemu dostrzegli, co dzieje się na sali. Wezwali policję, która niedługo później zaskoczyła bytomianina. 28-latek musiał przerwać seans i zamiast dotrwać do napisów końcowych, wylądował na komisariacie, gdzie musiał się tłumaczyć.
Mężczyzna został przesłuchany, smartfon zabezpieczono, ale to nie koniec historii. Kinowemu "piratowi" grozi nawet do dwóch lat więzienia. Sprawa może wydaje się błaha, ale od pewnego czasu policja notuje coraz więcej takich przypadków. Dziś każdy posiadacz smartfona może kilkoma kliknięciami uruchomić transmisję na żywo w portalach społecznościowych.