W ostatnich miesiącach Czarnym Bytom najwięcej powodów do dumy dawała Beata Pacut, która przywoziła medale z międzynarodowych imprez. Teraz nie ona, a 26-letni Łukasz Golus ma swoje pięć minut.
Bytomianin wystartował w Pucharze Europy, który odbywał się w słowackiej Bratysławie. Golus walczył w kategorii do 66 kilogramów. Na początek trafił do grupy B, w której rozpoczął od zwycięstwa z Niemcem Sebastianem Hofaeckerem.
Kolejnym rywalem był Ukrainiec Ołeksandr Moisei, a następnie Akos Bartha z Węgier. Obaj musieli uznać wyższość naszego judoki, który tym samym zapewnił sobie awans do półfinału.
Medal był już na wyciągnięcie ręki, ale reprezentant Czarnych był w tak dobrej formie, że zgarnął pełną pulę. W półfinale rozprawił się z Włochem Biagio Stefanellim, a w finale pokonał Iliję Ciganovicia z Serbii.
Dla Golusa to największy sukces w dotychczasowej karierze. 26-latek wcześniej był najwyżej piąty w Pucharze Europy.
fot. Facebook/GKS Czarni Bytom