W niedzielę około godziny 14:00 pijany mężczyzna jadąc BMW ulicą Powstańców Śląskich zniszczył stoisko z kwiatami przy cmentarzu, a następnie w rejonie szkoły sportowej stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w zaparkowane samochody, ostatecznie zatrzymując się na drzwiach tamtejszego baru.
45-letni mieszkaniec Bytomia z tak wielką siłą uderzył w stojącą na poboczu Daewoo Nexię, że tył auta został całkowicie zgnieciony. Zaparkowany pojazd uderzył w stojące obok Renault Megane. Na szczęście w żadnych z tych samochodów nikogo nie było i nikt nie szedł na chodniku. Ranny został natomiast kierowca BMW.
Policjanci przybyli na miejsce zdarzenia ustalili, że mężczyzna miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. To był jego pierwszy taki wybryk. Bytomianin miał prawo jazdy, ale po niedzielnym incydencie może się z nim pożegnać. Za spowodowanie zagrożenia odpowie przed sądem.
fot. Krystian Strzelczyk