Wniosek do Bogdana Święczkowskiego, Prokuratora Krajowego, Mariusz Janas wystosował w poniedziałek. To jedna z jego pierwszych decyzji jako przewodniczącego Rady Miejskiej. Polityk Prawa i Sprawiedliwości pełni tę funkcję dopiero od czwartkowej sesji, gdy rajcowie dokonali rewolucji w składzie prezydium i komisji bytomskiej rady.
Nowy przewodniczący w swoim piśmie poinformował, że 20 września 2016 r. Rada Nadzorcza BPK po zapoznaniu się z wynikami audytu przeprowadzonego w spółce przez renomowaną firmę doradczą Deloitte złożyła w Prokuraturze Rejonowej w Bytomiu zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłych członków zarządu BPK.
Janas ponadto wyjaśnił, że raport z powyższego audytu jest skrywany przez prezydenta Damiana Bartylę. O zapoznanie się z jego treścią zwracali się do niego zarówno radni, jak i posłowie na sejm, lecz każdemu odmawiano, tłumacząc to klauzulą tajności. Ta rzekomo miała być zapisana w umowie z firmą Deloitte, ale Ewa Rzeczkowska, rzeczniczka audytora oświadczyła, że decyzja o ujawnieniu raportu leży po stronie zamawiającego, a więc w tym przypadku prezydenta miasta.
Pismo do Prokuratora Krajowego zawiera obszerny opis fragmentów powyższego raportu, które wyciekły w kwietniu wywołując skandal i doprowadzając do politycznego trzęsienia ziemi w Bytomiu. Mariusz Janas podkreśla, że audytorzy zauważyli m.in., że BPK dokonywało dwu- lub trzykrotnie płatności za świadczenie tych samych usług oraz płaciło za niektóre usługi zawyżone kwoty. Zdaniem przewodniczącego ta sytuacja wcale nie ustała po przeprowadzeniu audytu i trwa nadal.
Polityk PiS wyraził zaniepokojenie z powodu braku efektów prac Prokuratury Rejonowej w Bytomiu. - Od pół roku nie mamy żadnych informacji z prokuratury. Raport Deloitte dalej jest utajniony, a z tego, co myśmy nieoficjalnie widzieli, to doszło do przekroczenia uprawnień zarządu i wyprowadzania pieniędzy - powiedział w Radiu Piekary Mariusz Janas. Z tej przyczyny przewodniczący poprosił Bogdana Święczkowskiego o objęcie postępowania przygotowawczego nadzorem prokuratorskim. Dzięki temu sprawa nieprawidłowości ma zostać wreszcie rozstrzygnięta, a winni postawieni przed sądem.