Bieda: Prezydent powinien zwrócić mieszkańcom 6 mln zł [VIDEO]

Michał Bieda na antenie Radia Piekary wypunktował Damiana Bartylę. Wśród zarzutów postawionych przez radnego było pobranie niemal 6 mln zł nienależnych opłat za śmieci, które do dziś nie zostały zwrócone bytomianom.

Byt bieda radio piekary

Rozmowa zaczęła się od pomysłu ulokowania w Bytomiu siedziby tworzonej właśnie metropolii śląsko-zagłębiowskiej, którą Bieda wysunął na marcowej sesji Rady Miejskiej. - Katowice na tym nie stracą, a Bytom może zyskać - stwierdził radny. - Dla mnie jako samorządowca z 11-letnim stażem dużą wartością jest sama decentralizacja. Są województwa gdzie ta decentralizacja jest zrobiona, urząd wojewódzki i urząd marszałkowski są w innych miastach. U nas na Śląsku wszystko jest w Katowicach - wyjaśniał w Radiu Piekary. Polityk argumentował, że Bytom posiada najtańsze nieruchomości w regionie, co pozwoli ograniczyć koszty metropolii, natomiast jej siedziba wygeneruje nowe miejsca pracy, nie tylko w jej strukturach, ale w firmach, które będą świadczyć usługi na jej rzecz. - Dla Bytomia by to była szansa również w zakresie wsparcia rewitalizacji, która się rozpoczyna - mówił radny. - To byłby dodatkowy impuls dla miasta, i też dla mieszkańców - dodał.

djembed

Znaczna część audycji została poświęcona niedawno opublikowanemu raportowi Regionalnej Izby Obrachunkowej z kompleksowej kontroli gospodarki Bytomia, która jest przeprowadzana w miastach co 4 lata. Wykazano w nim aż 30 nieprawidłowości prawnych i finansowych. - W wielu miejscach RIO stwierdziło wprost kreatywną księgowość, o której mówimy już od kilku lat - powiedział Michał Bieda. Radny jako jeden z przykładów wskazał nienależne pobranie blisko 6 mln zł za odbiór śmieci, co m.in. wykazała kontrola izby. - Te pieniądze prezydent powinien mieszkańcom zwrócić i obniżyć taryfę, co też swojego czasu proponowaliśmy - stanowczo stwierdził radny.

Marcin Zasada dociekał, czy radni zamierzają coś zrobić z tym raportem. Michał Bieda odpowiedział, że wraz z innymi radnymi zwrócili się do prezydenta o przekazanie swojego stanowiska w sprawie wykazanych nieprawidłowości. Zapowiedział, że podejmą odpowiednie działania, gdy tylko otrzymają wyjaśnienia od Damiana Bartyli. - Naszym zdaniem wiele spraw należy zgłosić do prokuratury jako przekroczenie uprawnień albo niedopełnienie obowiązków - wytłumaczył Bieda.

Gość "Rozmowy Dnia" jest jednym z największych przeciwników pomysłu budowy kompleksu sportowego przy ul. Olimpijskiej, więc wywiad musiał w końcu dotknąć tego tematu. Marcin Zasada zapytał, czy Bytomiowi jest potrzebny stadion, na co Michał Bieda odpowiedział twierdząco. - Natomiast to powinien być stadion, na który miasto stać i być wybudowany w momencie, w którym miasto będzie na to stać - doprecyzował radny. Bieda wyjaśnił, że prezydent planuje zaciągnąć na tę inwestycję kredyt z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, ale z powodu własnych decyzji finansowych na razie nie może z niego skorzystać.

Gospodarz audycji zastanawiał się, czy w związku z tym stadion zostanie wybudowany ze środków z emisji miejskich obligacji. - W tym budżecie dotacja dla Bytomskiego Sportu to 9 milionów, z czego to tylko część pójdzie na stadion, natomiast obligacji jest blisko na 50 i to pójdzie na inne cele - wytłumaczył radny. Budowa samego stadionu ma kosztować ok. 40 mln zł.

Na koniec prowadzący zapytał o dalsze losy programu unijnej rewitalizacji Bytomia, który zdaniem Urzędu Marszałkowskiego jest już spóźniony o rok. - GPR jest w tej chwili przyjęty i ma pozytywne opinie ministerstwa i marszałka. W tej chwili czekamy na projekty. Prezydent ma już bardzo mało czasu na to, żeby przedstawić szczegóły projektów i wtedy się okaże, czy one są rzeczywiście przygotowane, czy są to tylko hasła - krótko odpowiedział Michał Bieda.

foto & video: Radio Piekary

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon