Niedzielny wieczór na ulicy Siemianowickiej. Mężczyzna z dwójką dzieci i psem stoją przy przejściu dla pieszych. Jeden z nadjeżdżających kierowców zamierzających skręcić w ulicę Kochanowskiego zatrzymuje się przed pasami, aby przepuścić grupkę czekającą na możliwość przejścia przez jezdnię.
Na nagraniu widać, że mężczyzna przygotowuje się do wejścia na pasy, ale widząc w oddali nadjeżdżający drugi samochód powstrzymuje będące z nim dzieci przed wkroczeniem na drogę. Po kilku sekundach widać jak przez przejście dla pieszych przejeżdża rozpędzony samochód.
Dzięki temu, że mężczyzna zachował szczególną ostrożność i ostatecznie nie zdecydował się przejść na drugą stronę jezdni, uniknął potrącenia i uchronił przed tym samym dwójkę dzieci. Można sobie wyobrazić, co mogłoby się stać, gdyby historia potoczyła się inaczej.