Bytomski klub tenisowy należy do krajowej czołówki. Jego zawodnicy nieustannie przywożą ze sobą medale zdobywane w przeróżnych częściach globu. Przyczyn tych sukcesów jest wiele, jednak na pewno byłyby trudniejsze do osiągnięcia, gdyby klub nie dysponował jednym z największych ośrodków treningowych na Górnym Śląsku.
Na co dzień tenisiści użytkują kompleks położony w zabytkowym Parku Kachla. Mieści się tu aż 18 kortów. W 2013 roku dzięki unijnej dotacji w miejscu dwóch zewnętrznych pól do gry wybudowano halę tenisową z dwoma kortami o nawierzchni z trawy syntetycznej. Niestety to za mało, aby zaspokoić potrzeby klubu, dlatego przy ul. Tarnogórskiej do dziś jest wykorzystywana dmuchana hala.
Balon jest w Bytomiu już od blisko dekady. Przywieziono go w 1998 roku z Holandii. Kiedy trafił do naszego miasta już był wysłużony. Nie dość, że dziś ta hala jest już mocno sfatygowana, to jej użytkowanie nie jest ekologiczne, bo do jej ogrzewania wykorzystywany jest olej opałowy, a poszycie obiektu ma słabą izolacyjność.
Z tego względu działacze od lat planują budowę nowej hali. Górnik posiada już projekt budowlany i pozwolenie na budowę. Nowy obiekt będzie znacznie solidniejszy od balonu, ponieważ ma być murowany. W środku znajdą się cztery korty oraz sala do ćwiczeń. Boiska mają posiadać nawierzchnię typu hard, na której są rozgrywane turnieje ATP. Dzięki temu bytomski ośrodek będzie spełniać europejskie standardy.
Nim to się stanie, klub musi pozyskać środki na inwestycję. Te mają pochodzić z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Pod koniec kwietnia zostanie rozstrzygnięty konkurs na dotacje z programu modernizacji infrastruktury sportowej. Górnik może liczyć na dofinansowanie w wysokości 50% wartości przedsięwzięcia. Według szacunków całość ma kosztować 3 miliony złotych.
Drugą połowę zobowiązała się pokryć gmina. Podczas niedawnej sesji radni zgodzili się na udzielenie 1,5 mln zł dotacji na budowę nowej hali przy ul. Tarnogórskiej. Jeśli plany się powiodą, to po zakończeniu czerwcowego turnieju dla juniorów na teren ośrodka wjedzie ciężki sprzęt. Nowy obiekt stanie w sąsiedztwie niedawno wybudowanej hali. Jego budowa ma potrwać do sześciu miesięcy. Być może już tej zimy bytomscy tenisiści będą mogli trenować w znacznie lepszych warunkach.
Docelowo stary balon zostanie zlikwidowany, a w jego miejscu będą zewnętrzne korty ziemne.