Kronika Policyjna: 6 lutego [przegląd]

Rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu informuje.

Byt 39 398936

Śmiertelne potrącenie pieszego

Bytomscy policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku drogowego, do którego doszło w piątek na ul. Kosynierów. 42-letni kierowca TIR-a cofając potrącił pieszego. W wyniku odniesionych obrażeń zginął 63-letni bytomianin.

Do tragicznego wypadku doszło w piątek po godzinie 14.00 na ulicy Kosynierów. Jak wynika z ustaleń policjantów drogówki, kierujący samochodem ciężarkowym 42-latek wykonując manewr cofania potrącił mężczyznę. Niestety, 63-letni mieszkaniec Bytomia w wyniku odniesionych obrażeń zmarł na miejscu. Kierujący ciężarówką 42-letni obywatel Rumuni był trzeźwy. Mężczyznę zatrzymano i trafił do policyjnego aresztu. Kierowca usłyszał już zarzut. Prokurator zastosował wobec kierowcy poręczenie majątkowe w kwocie 5 tysięcy złotych. Grozi mu teraz do 8 lat więzienia.

Uciekając wyrzucił narkotyki

Mundurowi z katowickiego oddziału prewencji podczas patrolowania Szombierek zatrzymali 39-letniego „amatora” amfetaminy. Bytomianin na widok stróży prawa zaczął uciekać wyrzucając po drodze woreczek z narkotykami. Za posiadanie amfetaminy mężczyźnie grozi do 3 lat wiezienia.

W niedzielę po południu, podczas patrolowania Szombierek mundurowi z katowickiego oddziału prewencji, zauważyli mężczyznę idącego w ich kierunku. Na widok stróżów prawa zaczął on uciekać. Policjanci rozpoczęli pościg za nim. W trakcie ucieczki mężczyzna wyrzucił w krzaki zawiniątko. Mundurowi po chwili zatrzymali uciekiniera. Po sprawdzeniu zawartość wyrzuconego zawiniątka okazało się, że jest to sypka substancja koloru białego. 39-latka przewieziono do komisariatu w Szombierkach. Tam okazało się, ze jest to ponad 100 porcji amfetaminy. Bytomianin został zatrzymany a noc spędził w policyjnym areszcie. Mężczyzna usłyszał już zarzut. Teraz odpowie przed prokuratorem, który zadecyduje o jego dalszym losie. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Dozór i zakaz zbliżania się za okradanie 67-latka

Policyjny dozór oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego dla 20-latka i jego rok starszej partnerki. Kobieta i mężczyzna w ciągu miesiąca okradali 67-latka. Ich łupem padł sprzęt RTV wartości blisko 9 tysięcy złotych. Policjanci odzyskali skradzione mienie. Złodziejom grozi teraz do 5 lat więzienia.

W styczniu tego roku policjanci z komisariatu przy ul. Chrzanowskiego dowiedzieli się, że 67-letni mieszkańców al. Legionów systematycznie jest okradany. Stróże prawa przyjrzeli się pokrzywdzonemu oraz otaczającym go osobom. Z relacji śledczych wynika, że mężczyzna poznał młodego chłopaka i jego dziewczynę. Między osobami nawiązała się bliższa znajomość. Emeryt zapraszał młodych bytomian do swojego domu a oni często go odwiedzali. W trakcie tej znajomości z mieszkania 67-latka zniknęły dwa telewizory i laptop wartości blisko 9 tysięcy złotych. Policjanci przesłuchali pokrzywdzonego. Jego zeznania jednoznacznie wskazywały, że padł on ofiarą złodziei. Następnie zatrzymano 21-latkę i jej 20-letniego partnera. W ich mieszkaniu policjanci znaleźli skradzione emerytowi dwa telewizory oraz laptop. Złodzieje trafili do policyjnego aresztu. Bytomianie usłyszeli już zarzuty. Prokurator objął ich policyjnym dozorem oraz zakazał im zbliżania się do pokrzywdzonego. Policjanci ustalają teraz czy 67-latek nie stracił więcej przedmiotów oraz czy w inny sposób podejrzani nie wykorzystali jego naiwności.

18-latek stracił prawo jazdy

Policjanci z bytomskiej drogówki zatrzymali prawo jazdy 18-letniemu kierowcy. Jadący mitsubishi mieszkaniec Katowic w centrum miasta przejechał na czerwonym świetle. Młodzieniec stracił prawo jazdy zaledwie po pół roku jego posiadania.

Do zdarzenia doszło około godziny 18.00 na ul. Piekarskiej. Z ustaleń policjantów drogówki wynika, że 18-latek jadący mitsubishi przejechał ze znaczną prędkością skrzyżowanie na czerwonym świetle lekceważąc sygnalizację świetlną. Widzieli to policjanci bytomskiej drogówki. Stróże prawa zatrzymali samochód do kontroli. Kierowcą okazał się mieszkaniec Katowic, który prawo jazdy posiadał od lipca ubiegłego roku. Policjanci uznali, że zachowanie 18-latka stwarzało realne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla innych osób jak również dla jego samego oraz jego 20-letniej pasażerki. Mundurowi z drogówki zatrzymali kierowcy prawo jazdy oraz sporządzili wniosek do sądu o ukaranie 18-latka.

Areszt za napaść jak z filmu gangsterskiego

Policjanci z Szombierek zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 26 i 29 lat. Bytomianie wtargnęli do mieszkania przy ul. Wytrwałych z którego siłą zabrali 26-latka. Pokrzywdzonego zawieźli do salonu sieci komórkowej, gdzie zmusili do zawarcia dwóch umów na telefony komórkowe. Napastnicy aparaty telefoniczne sprzedali w lombardzie i skłonili jeszcze bytomianina aby zaciągnął pożyczkę. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im do 10 lat więzienia.

We wtorek po południu dwóch mężczyzn przyszło do mieszkania 26-latka przy ul. Wytrwałych. Gdy matka bytomianina nie chciała mężczyzn wpuścić do środka, a jej syn nie chciał wyjść. Choć kobieta zabarykadowała drzwi uniemożliwiając agresorom wejście, ci uszkodzili drzwi oraz okna i siłą wtargnęli do środka. Napastnicy zabrali z mieszkania 26-latka i pojechali z nim do centrum Bytomia. Tam w salonie sieci komórkowej został on zmuszony do podpisania dwóch umów na zakup telefonów komórkowych. Rabusie zabrali telefonu i sprzedali je w lombardzie. Następnie z pokrzywdzonym pojechali do biura kredytowego w Rudzie Ślaskiej. Tam kazali 26-latkowi wziąć kredyt w kwocie 1000 zł.

W tym czasie policjanci z komisariatu w Szombierkach zostali powiadomieni o całym zdarzeniu. Śledczy dysponowali jedynie rysopisami sprawców, to jednak wystarczyło kryminalnym do wytypowania przestępców. Tego samego dnia zatrzymano jednego ze sprawców, 26-letniego bytomianina. Mężczyzna był pijany i trafił do policyjnego aresztu. Stróże prawa odzyskali także z lombardu dwa telefony komórkowe warte około 2 tysiące złotych. Następnego dnia w ręce policjantów trafił drugi z napastników, którym okazał się 29-letni bytomianin. Podejrzani usłyszeli zarzuty. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im do 10 lat więzienia.

Kradzieże prądu w Szombierkach

Policjanci z komisariatu w Szombierkach wspólnie z pracownikami firmy dostarczającej energię elektryczną sprawdzili stan instalacji elektrycznych i ujawnili kradzieże prądu. „Lewe” podłączenia zlikwidowano w 3 mieszkaniach. Sprawcom grozi teraz kara do 5 lat więzienia.

Kontrolerzy z firmy energetycznej wspólnie z policjantami z komisariatu w Szombierkach przeprowadzili działania mające na celu ujawnienie kradzieży prądu. Kontroli dokonano między innymi w budynkach przy ulicy Zabrzańskiej i ulicy Czajkowskiego. Sprawdzając stan instalacji policjanci ujawnili 3 przypadki podłączenia prądu „na lewo”. W miejscu, w którym powinien znajdować się licznik energii, była tzw „skrętka”. Nielegalne przyłącza zostały zlikwidowane i zabezpieczone przez prowadzących kontrole instalatorów. Za kradzież energii elektrycznej grozi do 5 lat więzienia.

Zamiast mandatu chciał przekupić policjantów

Policjanci z bytomskiej drogówki zatrzymali 45-latka, który chciał wręczyć im łapówkę, aby mundurowi nie karali go mandatem za przekroczenie prędkości. Teraz nie dość, że sprawca poniesie odpowiedzialność za popełnione wykroczenie, to dodatkowo przed sądem tłumaczyć się będzie za próbę przekupstwa stróżów prawa. Grozi mu nawet do 10 lat za kratami.

Policjanci z bytomskiej drogówki na ul. Frenzla zatrzymali do kontroli drogowej skodę. Kierujący nią mężczyzna przekroczył w mieście prędkość o ponad 40 km/h. Policjanci za popełnione wykroczenie postanowili ukarać 45-letniego mieszkańca Bielska-Białej mandatem karnym w wysokości 400 zł i 8 punktami karnymi. Gdy kierujący uświadomił sobie co mu grozi, zaproponował mundurowym odstąpienie od czynności służbowych i usiłował wręczyć im 100 złotych łapówki. Stróże prawa zatrzymali mężczyznę, który trafił do policyjnego aresztu. Kierowca usłyszał już zarzut. Teraz o jego losie zdecyduje prokurator i sąd. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Okradł znajomych na ponad 4 tys. zł

Policjanci z Bytomia zatrzymali 28-latka, który okradł swoich znajomych. Jego łupem padł sprzęt komputerowy oraz inne przedmioty o łącznej wartości ponad 4 tys. zł. Stróże prawa odzyskali prawie wszystkie skradzione przedmioty. Bytomianin usłyszał już zarzuty i trafił do aresztu za niezapłacone grzywny. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Końcem stycznia tego roku policjanci z komisariatu przy ul. Chrzanowskiego zostali powiadomieni o dwóch kradzieżach mieszkaniowych przy ul. kolejowej i Żołnierza Polskiego. Łupem złodzieja padły dwa laptopy, telefon komórkowy, , gry komputerowe oraz perfumy. Wartość strat to ponad 4 tysiące złotych a pokrzywdzeni zostali 21-letni bytomianie. Jak się okazało kobieta i mężczyzna podejrzewali o kradzież tego samego mężczyznę. Z relacji śledczych wynika, że złodziej odwiedził ich bo jest ich znajomymi. Wykorzystując ich nieuwagę zabrał ich przedmioty, które oddał do lombardów. Policjanci zatrzymali 28-latka oraz odzyskali prawie wszystkie przedmioty. Bytomianin usłyszał już zarzut. Teraz odpowie przed prokuratorem. Grozi mu do 5 lat więzienia. 28-latek trafił do aresztu, gdzie spędzi najbliższe dni ze względu na niezapłacone grzywny.

24-latek wpadł z amfetaminą

Kryminalni z bytomskiej komendy zatrzymali 24-latka z narkotykami. Mieszkaniec Bytomia miał w mieszkaniu przy ul. Konopnickiej prawie 20 działek dilerskich amfetaminy. Teraz mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia.

Stróże prawa z bytomskiej komendy prowadzili działania przeciwko przestępczości narkotykowej. Ich wynikiem było zatrzymanie mieszkańca Bytomia. 24-latek w swoim mieszkaniu przy ul. Konopnickiej miał prawie 20 działek dilerskich amfetaminy. Mężczyzna została przewieziony do komendy a noc spędził w policyjnym areszcie. Bytomianin usłyszał już zarzut. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje prokurator. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Okradli 76-latkę i wyjechali na urlop - po powrocie czekali na nich policjanci

Bytomscy policjanci zatrzymali dwoje mieszkańców Mikołowa, którzy okradli 76-latkę. 21-latkowie podali się za pracowników jednej z firm telekomunikacyjnych twierdząc, że seniorka ma do zapłaty zaległy rachunek telefoniczny. Oszuści wykorzystali jej nieuwagę zabierając jej 4 tys. zł. Złodzieje usłyszeli już zarzuty. Prokurator objął ich policyjnym dozorem. Grozi im do 5 lat więzienia.

Końcem grudnia 2016 roku do mieszkania 76-latki przy ul. Strzelców Bytomskich w Bytomiu przyszli kobieta i mężczyzna. Nieznajomi przedstawili się jako pracownicy jednej z firm telekomunikacyjnych. Twierdzili, że kobieta ma do uregulowania zaległy rachunek telefoniczny. Seniorka wpuściła nieznanej jej osoby do domu. W trakcie rozmowy okazało się jednak, że emerytka ma wszystkie rachunki opłacone. Nieznajomi poprosili natomiast, aby kobieta rozmieniła im pieniądze.

76-latka z szafki wyciągnęła pieniądze i zamieniła banknoty. Po kilkunastu minutach rzekomi pracownicy firmy telekomunikacyjnej wyszli. Po ich wyjściu kobieta zorientowała się, że zginęły jej 4 tysiące złotych. Seniorka powiadomiła stróży prawa z komisariatu w Stroszku. Policjanci rozpoczęli dokładne ustalanie przebiegu wizyty nieznajomych osób. Śledczy zabezpieczyli nagrania z kamer monitoringu, które znajdowały się w okolicy mieszkania pokrzywdzonej oraz przesłuchiwali mieszkańców. Policjanci wytypowali osoby, które mogły okraść emerytkę. Żmudne i długotrwałe działania doprowadziły do ustalenia złodziei.

Jak się okazało, gdy stróże prawa analizowali całe zdarzenie, w tym czasie interesujące ich osoby wyjechały na urlop za granicę. Policjanci cierpliwie oczekiwali na ich powrót. Następnego dnia po ich powrocie z wypoczynku, para 2l-latków wpadła w ręce policjantów. Mieszkańcy Mikołowa trafili do policyjnego aresztu. Mężczyzna i kobieta usłyszeli zarzuty. Prokurator objął ich policyjnym dozorem oraz zakazał opuszczania kraju. Złodziejom grozi teraz do 5 lat więzienia. Bytomscy śledczy ustalają teraz czy mieszkańcy Mikołowa w podobny sposób nie oszukali i nie okradli innych osób.

Wpadł amator jazdy po pijanemu

Bytomska drogówka zatrzymała pijanego kierowcę. Amator jazdy na "podwójnym gazie" miał ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz grozi mu utrata prawa jazdy i do 2 lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

Stróże prawa z bytomskiej drogówki zatrzymali we wtorek wieczorem mężczyznę, który prowadził samochód po pijanemu. Kierowcę do kontroli zatrzymali mundurowi przy ul. Strzelców Bytomskich. Wtedy okazało się, że mężczyzna jest pijany. 45-latek jadąc skodą miał ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz mieszkaniec Gliwic odpowie przed sądem. Grozi mu utrata prawa jazdy i do 2 lat więzienia.

Zlikwidowano "lewe" podłączenia do prądu

Bytomscy policjanci wspólnie z pracownikami firmy dostarczającej energię elektryczną sprawdzili stan instalacji elektrycznych i ujawnili kradzieże prądu. „Lewe” podłączenia zlikwidowano w 2 mieszkaniach. Sprawcom w wieku 25 i 43 lat grozi teraz kara do 5 lat więzienia.

Kontrolerzy z firmy energetycznej wspólnie z policjantami z komisariatu przy ul. Rostka przeprowadzili działania mające na celu ujawnienie kradzieży prądu. Kontroli dokonano między innymi w budynkach przy ul. Królowej Jadwigi oraz Alojzjanów. Sprawdzając stan instalacji policjanci ujawnili 2 przypadki podłączenia prądu „na lewo”. W miejscu, w którym powinien znajdować się licznik energii, była tzw „skrętka”. Nielegalne przyłącza zostały zlikwidowane i zabezpieczone przez prowadzących kontrole instalatorów. Przypominamy, że tego typu nielegalne podłączenia do instalacji elektrycznej grożą pożarem lub porażeniem prądem. Za kradzież energii elektrycznej sprawcom grozi do 5 lat więzienia.

Sprawca przemocy musi opuścić mieszkanie

Nakaz opuszczenia mieszkania oraz dozór policyjny zastosował prokurator wobec 50-latka, który pobił swoją partnerkę. Mężczyzna gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzuty. Teraz odpowie przed sądem. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia.

W poprzednią niedzielę wieczorem policjanci z komisariatu przy ul. Chrzanowskiego zostali wezwani na interwencję do mieszkania przy ul. Rudzkiego. Na miejscu zastali pobitą kobietę i jej pijanego partnera. Mężczyzna z promilem alkoholu w organizmie trafił do policyjnego aresztu. Do komisariatu zgłosiła się 58-letnia pokrzywdzona. Kobieta miała na twarzy ślady pobicia. W trakcie rozmowy z policjantami przyznała, że została pobita przez swojego partnera i boi o swoje zdrowie i życie. Po wytrzeźwieniu sprawca usłyszał już zarzuty. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny i nakazał opuścić wspólnie zajmowany przez partnerów mieszkanie. Teraz mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Dozór za fałszywe zawiadomienie o przestępstwie

Policyjny dozór dla 47-latka za fałszywe zawiadomieni o przestępstwie. Włamywacz, który został zatrzymany na gorącym uczynku prawdopodobnie chciał zmylić stróży prawa i poinformował ich, że kilkakrotnie padł ofiarą rozboju. Bytomianin usłyszał zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie oraz składania fałszywych zeznań. Grozi mu teraz do 10 lat więzienia.

Bytomscy policjanci zatrzymali sprawców usiłowania włamania do przyczepy kempingowej. Jednym z włamywaczy okazał się 47-latek. Mężczyzna miał blisko promil alkoholu w organizmie i trafił do policyjnego aresztu. W trakcie przesłuchania poinformował policjantów, że kilkakrotnie został pobity i okradziony przez swoich wspólników z którymi włamywał się do przyczepy kempingowej. Policjanci wnikliwie przyjrzeli się jego zeznaniom i zweryfikowali je. Okazało się, że bytomianin kłamie i wszystko sobie wymyślił. Prawdopodobnie chciał zmylić policjantów jednak co chciał osiągnąć i jaki miał cel do chwili obecnej zastanawia stróży prawa. Zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutów składania fałszywych zeznań oraz zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i usiłowania włamania. Prokurator objął go policyjnym dozorem. Grozi mu teraz do 10 lat więzienia.

Przypominamy, że każde zawiadomienie o przestępstwie policjanci weryfikują i sprawdzają czy faktycznie doszło do czynu karalnego. Stróże prawa jeżeli mają podejrzenie, że osoba złożyła fałszywe zawiadomienie o przestępstwie natychmiast to weryfikują. Za takie fikcyjne zgłoszenie grozi do 2 lat więzienia. Ponadto odpowiadamy dodatkowo za składanie fałszywych zeznań za co grozi nam również do 2 lat więzienie. Opowiadamy również karnie jeżeli fałszywie kogoś oskarżymy. Tu odpowiedzialność karna wynosi również do 2 lat.

Oszukał sklep na 17 zł

Bytomscy policjanci zatrzymali 30-latka. Mężczyzna został ujęty przez ochronę jednego ze sklepów w Szombierkach za oszustwo. Bytomianin chciał wzbogacić się o 17 zł. Grozi mu teraz do 8 lat więzienia.

W miniony poniedziałek wieczorem ochrona jednego ze sklepów przy ulicy Zabrzańskiej ujęła mężczyznę za oszustwo. 30-latek został zatrzymany przez policjantów z komisariatu w Szombierkach. Jak ustalono bytomianin chciał wzbogacić się o 17 złotych kupując łopatę do śniegu wartą 30 złotych. Z interesującego go towaru zerwał cenę i nakleił metkę z ceną w kwocie 13 złotych. Działanie 30-latka widzieli pracownicy ochrony, którzy ujęli oszusta, gdy ten odszedł od kasy po zapłaceniu mniejszego rachunku. Mężczyzna odpowie teraz przed prokuratorem. Grozi mu do 8 lat więzienia.

fot. KMP Bytom

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon