Wczoraj drużyna z Radzionkowa brała udział w turnieju halowym organizowanym przez fanów klubu. Po zawodach 19-letni zawodnik Cidrów, Daniel Skalski, podwiózł do domu kapitana zespołu. W chwili, gdy Marcin Trzcionka wysiadł z samochodu z innego pojazdu wybiegło kilku napastników i zaatakowali piłkarzy.
27-latek został dotkliwie poturbowany. Badania przeprowadzone w szpitalu wykazały, że kapitan Ruchu Radzionków ma złamany nos i pękniętą kość oczodołu. Chuligani skopali również Daniela Skalskiego, ale na szczęście nie doznał poważnych obrażeń.
SKANDAL - chuligani Polonii Bytom pobili zawodników @Ruch_Radzionkow Nasz kapitan Marcin Trzcionka wylądował w szpitalu. To jest niemożliwe.
— Marcin Wąsiak (@PrezesMarcin) 5 lutego 2017
Jak stwierdził na Twitterze Marcin Wąsiak, prezes Ruchu Radzionków, sprawcami niedzielnego zajścia prawdopodobnie są pseudokibice Polonii Bytom. Choć obecnie prezesem bytomskiego klubu jest dawny fan Cidrów - Jakub Snochowski - to kibice obu zespołów od dawna są skonfliktowani. To jednak pierwszy taki przypadek, gdy poszkodowani zostali piłkarze.
Marcin Trzcionka mieszka kilkaset metrów od stadionu Cidrów. Żyje tam już od kilku lat i nigdy wcześniej nie został w tym miejscu zaatakowany.