Zgodnie z przewidywaniami skarbnika miasta, które wygłosił na ostatniej sesji, Regionalna Izba Obrachunkowa w połowie stycznia wszczęła postępowania nadzorcze wobec uchwał Rady Miejskiej w sprawie przyszłorocznego budżetu i Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2017 - 2046. To efekt przyjęcia dokumentów z wadą prawną. Z powodu poręczeń udzielonych przez gminę Bytomskiemu Przedsiębiorstwu Komunalnemu nie udało się spełnić relacji pomiędzy wysokością spłat różnych należności do dochodów określonej w Ustawie o finansach publicznych.
We wtorek odbyło się kolegium RIO, podczas którego stwierdzono nieważność przyjętego WPF-u, natomiast do budżetu zgłoszono zastrzeżenia, które Bytom będzie musiał wyjaśnić do 22 lutego. Konsekwencje takiego rozstrzygnięcia mają zostać dokładnie omówione na poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej. Nowa prognoza finansowa będzie mogła zostać uchwalona dopiero po zatwierdzeniu budżetu przez RIO, a do tego czasu miasto nie będzie mogło zaciągać żadnych nowych zobowiązań wieloletnich.
Nie jest pewne, czy prezydent zdoła w wyznaczonym czasie złożyć izbie wyjaśnienia. Jej uwagi dotyczą wspomnianych wyżej poręczeń dla BPK. Miasto cały czas rozmawia z bankami na temat obniżenia ich wysokości, lecz Damian Bartyla miał nadzieję, że uda się ten problem rozwiązać jeszcze w grudniu. Styczeń powoli dobiega końca, a porozumienia z bankami wciąż nie ma.
Jeśli RIO również unieważni budżet, to miasto będą czekać poważne konsekwencje, włącznie z odwołaniem władz i narzuceniem tzw. budżetu oszczędnościowego. To z kolei będzie oznaczać, że w Bytomiu nie zostanie zrealizowany szereg ważnych inwestycji, w tym m.in. nowy stadion, czy Becetka.