Jak informuje Komenda Miejska Policji w Piekarach Śląskich, policjanci z katowickiej prewencji około godziny 13:30 zauważyli przy Bazylice Najświętszej Maryi Panny mężczyznę, którego dziwne zachowanie wzbudziło ich podejrzenia. Nerwowo się rozglądał, wracał w jedno miejsce i sprawdzał wejścia do kościoła. W pewnym momencie funkcjonariusze mieli zauważyć, jak mężczyzna wyciąga z saszetki strzykawkę, a następnie chowa ją w kieszeni swojej kurtki.
Podejrzany został zatrzymany przy wejściu do Bazyliki, przed bramkami pirotechnicznymi. 40-letni Aleksander Cz. z Bytomia miał przy sobie wspomnianą strzykawkę z bezbarwną cieczą, 12-centymetrowy nóż myśliwski i list do prezydenta RP. Mężczyzna wcześniej nie był notowany. Jeszcze tego samego dnia stróże prawa przeprowadzili przeszukanie jego mieszkania, gdzie zabezpieczyli komputer i telefony w celu sprawdzenia przez policyjnych ekspertów.
Dziś policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach prowadzą dalsze czynności procesowe z zatrzymanym, który obecnie przebywa w policyjnym areszcie. Badaniom poddano zawartość strzykawki, którą chował w kieszeni. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wszczęła śledztwo w kierunku artykułu 160 KK (narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu).
AKTUALIZACJA: Prokuratura nie postawiła Aleksandrowi Cz. zarzutów. Stwierdzono, że nie ma ku temu żadnych podstaw. Bytomianin został zwolniony do domu. Po badaniach laboratoryjnych okazało się, że w strzykawce, którą miał przy sobie, znajdowała się woda.
fot. Komenda Miejska Policji w Piekarach Śląskich / źródło