Przed kilkoma laty charakterystyczna budowla górująca nad Bytomiem była przeznaczona do rozbiórki. Jednak Towarzystwo im. Ignatza Hakuby podważyło ekspertyzę, na podstawie której wydano nakaz wyburzenia obiektu. Wówczas jego właściciel, Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne, zamówił kolejne opracowanie, które wykazało, że wieża rzeczywiście jest w lepszej kondycji, a koszt remontu wieży będzie znacznie mniejszy, niż pierwotnie zakładano. W końcu zdecydowano się dać jej drugą szansę.
Pod koniec 2014 roku rozpoczęto naprawę konstrukcji poprzez oczyszczenie z rdzy odsłoniętych prętów zbrojeniowych i uzupełnienie ubytków elewacji. Ostatecznie całość pomalowano na biało, klatkę schodową pokryto czarną farbą, natomiast jesienią zeszłego roku na zbiorniku wykonano napis BPK Bytom.
Jeszcze w trakcie remontu przedstawiciele Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego zapowiadali, że wieża wodna zostanie udostępniona dla zwiedzających. Byłaby to duża atrakcja, gdyż stoi ona na wzniesieniu (292,5 m n.p.m.), a dach zbiornika znajduje się na wysokości ponad 40 metrów, dzięki czemu rozciąga się z niego wspaniały widok na Bytom i okoliczne miasta. Niestety, choć od remontu elewacji minął już rok, to wciąż nie można wejść na wieżę.
BPK tłumaczy, że udostępnienie wieży zwiedzającym wymaga wykonania odpowiednich zabezpieczeń. W tej chwili spółka nie posiada środków finansowych na ten cel. Ponadto firma nie zgadza się z decyzją Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w sprawie wpisania wieży do rejestru zabytków i złożyła odwołanie. - Działania remontowe, a także wykonanie ewentualnych kosztorysów, uzależnione są od decyzji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, do którego BPK skierowało odwołanie - poinformowała nas Emilia Knieja z BPK.
Spółka nosi się z zamiarem podświetlenia wieży. We wrześniu przeprowadzono testy iluminacji, jednak jej wykonanie także jest uzależniane od decyzji w sprawie wpisu do rejestru zabytków.
fot. Maciej Jasiński
