Miasto stawia stojaki na rowery

Bytomscy rowerzyści mają powody do zadowolenia. W najbardziej uczęszczanych punktach Śródmieścia zamontowano nowe stojaki. I to takie, z których kradzież rowerów jest nieco trudniejsza.

Byt stojaki rynek

Wygląda na to, że comiesięczne Masy Krytyczne zdają egzamin i stopniowo powodują, że urzędnicy zaczynają przyjaźniej traktować użytkowników dwóch kółek. W planach związanych z centrum przesiadkowym na placu Wolskiego jest budowa sieci ścieżek, natomiast nim to jeszcze nastąpiło, gmina ustawiła w Śródmieściu niemal pół setki nowych stojaków.

Na pierwszy rzut oka nie robią one dużego wrażenia. Jednak rowerzyści tłumaczą, że właśnie takich stojaków potrzebowali. Wykonano je z metalowej rury wygiętej w dwóch miejscach. Ich wysokość to ok. 1 m. Taka forma pozwala na przypięcie ramy roweru, co powoduje, że jego kradzież nie jest już taka prosta.

Rowerzyści od lat narzekają na stojaki, w które wkłada się koło roweru. Są one prześmiewczo nazywane "wyrwijkółkami", ponieważ często złodzieje po prostu odkręcają przypiętą obręcz i oddalają się w nieznanym kierunku z resztą roweru. Nowe stojaki ustawione przez miasto dają więc możliwość lepszego zabezpieczenia swojego pojazdu.

Stojaki w kształcie odwróconej litery U zamontowano w trzynastu lokalizacjach: na głównych placach Bytomia, przy targowisku na ul. Józefczaka, obok siedziby MOPR przy ul. Woźniaka, na alei Marka, czy przy szkołach muzycznej i baletowej. W każdym z tych miejsc ustawiono od 3 do 5 stojaków. W sumie zamontowano 48 sztuk. Koszt wykonania i zamontowania jednego stojaka wyniósł 140 - 160 zł. Prace wykonywała firma z Bytomia.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon